OnePlus to producent, który do niedawna – w zgodnej opinii wielu mediów branżowych – uchodził za zabójcę flagowców. Ten zwrot odnosił się zarówno do ceny, jak i możliwości urządzeń z logo tej firmy. Czy najlepszy smartfon od OnePlusa wciąż zasługuje na ten przydomek?
Nie ma co się oszukiwać, na cenę OP7 Pro można spojrzeć dwojako. Jeśli wciąż uważacie, że jest to „zabójca flagowców”, to wycena, która oscyluje powyżej trzech tysięcy złotych, raczej nie sprzyja takiemu określeniu. Zwłaszcza, że za ~tysiąc złotych mniej możemy kupić świetnego Xiaomi Mi 9. A czy urządzenie wciąż może chwalić się swoim przydomkiem w chwili, gdy spojrzymy na podzespoły i kulturę pracy? Cóż, nie byłbym zdziwiony, gdyby dla wielu osób wciąż tak było.
OnePlus 7 Pro po miesiącu użytkowania – czy coś się zmieniło?
Zanim jednak zaczniemy się licytować na to, czy OnePlus 7 Pro to prawdziwa okazja czy po prostu rozsądnie wyceniony flagowiec, warto zapoznać się z wyceną podzespołów, jakie znajdują się na wyposażeniu urządzenia. A tak się fajnie składa, że tego typu informacje właśnie pojawiły się w sieci. Kwota łączna wynosi 324,21 dolarów, a jednym z najdroższych elementów był ekran AMOLED, który kosztował aż 80 dolarów. Drugie miejsce zajął Snapdragon 855 (70 USD), a na najniższym stopniu podium uplasowała się potrójna matryca główna, która kosztuje 27,29 dolarów.
1+7 Pro's hardware cost per device ?@Sudhanshu1414 @ishanagarwal24 @Samsung_News_ @iDroidBG @davideneco25 @AndroidSaint @stufflistings @bencsin @RODENT950 pic.twitter.com/yuKwRSP6Xg
— I_Leak_VN (@I_Leak_VN) July 12, 2019
Łączna suma wydatków, jakie firma musi ponieść, by nabyć części do jednego smartfona, wynosi 324,21 dolarów. W przeliczeniu na złotówki daje nam to ~1230 złotych. W tym momencie warto odnieść tę kwotę do rynkowej wyceny smartfona. W oficjalnych kanałach sprzedaży OnePlusa 7 Pro można nabyć za 719 euro (3075 złotych, ~811 dolarów). Prosta matematyka podpowiada, że cena podzespołów wynosi około 40% kwoty łącznej.
Warto jednak mieć na uwadze to, że nie jest to zysk producenta na rękę. Od tej kwoty trzeba jeszcze odliczyć szereg usług, które sprawiają, że firma jest w stanie zapewnić wsparcie techniczne, rozwijać oprogramowanie czy przeprowadzać działania marketingowe. Nie wiemy, jaki procent przychodów realnie wpływa na konto OnePlusa, jednak trzeba tu uczciwie zaznaczyć, że wycena jest całkiem uczciwa. Zwłaszcza na tle kilku innych marek, które potrafią pompować marżę do odczuwalnie wyższych kwot.
źródło: I_Leak_VN na Twitterze