Od dawna mówi się, że jest za darmo dla tabletów mniejszych niż 9 cali, ale dzięki informacji z jednej z witryn partnerskich, dowiadujemy się więcej szczegółów.
Na stronie Microsoft OEM Partner Center pojawił się dokładny cennik poszczególnych SKU dla producentów OEM. SKU można podzielić na dwie części. Jedne to Windows z Bing, a drugie z Bing i Office 365. Co ciekawe, ceny obu są identyczne, więc Microsoft niejako rozdaje darmową roczną subskrypcję, licząc na to, że po roku użytkownicy ją odnowią i tym sposobem firma zyska nowych użytkowników O365. W teorii, najtańsza wersja to wersja dla tabletów z ekranem mniejszym niż 9 cali i jej cena wynosi 10 dolarów, jednak po „zniżce konfiguracyjnej” wartości… 10 dolarów, końcowa cena rzeczywiście spada do zera. Czym jest owa zniżka? Wszystko wskazuje na to, że otrzymają ją tylko ci producenci i te urządzenia, które mają ustawionego Binga jako domyślną wyszukiwarkę, MSN jako stronę startową (ustawienia domyślne może jednak oczywiście zmienić sam użytkownik) i nie zdecydują się na instalowanie crappware, czyli wielu trialowych śmieci i nakładek od producenta. Dobre posunięcie.
Kolejny próg, to tablety w zakresie 9-10,1 cala. Za te trzeba zapłacić 25 dolarów, czyli 15 dolarów po zniżce. Warunki otrzymania zniżki są identyczne jak w wyżej omawianym przypadku. Warto zaznaczyć, że w obu przypadkach, ceny obowiązują nawet gdy producent do zestawu zdecyduje się dołączyć klawiaturę, zamieniając całość w mały laptop. Nie podano natomiast ceny Windowsa dla większych urządzeń, takich jak duże hybrydy czy laptopy. Można tylko przypuszczać, że jest ona zauważalnie wyższa. Obniżając cenę Windowsa do zera lub niemalże do zera, Microsoft musi znaleźć nowy sposób na zarabianie na tym produkcie. Na razie pozostają jeszcze duże korporacje oraz konsumenckie laptopy, ale to też będzie trwać do czasu. Na razie celem jest odzyskanie części rynku i wzmocnienie swojej platformy przez zachęcenie deweloperów do tworzenia aplikacji na nią. A jak Microsoft chce zarabiać w przyszłości na Windowsie, dowiemy się najprawdopodobniej już za dwa dni.