Targi technologiczne to nie tylko wielkie premiery. Do Berlina zjechały się też firmy, które są z boku tego całego wyścigu technologicznego. Jedną z nich jest producent pamięci masowych Western Digital. Tym razem doskonale znana wszystkim marka tworząca m.in. dyski twarde, postanowiła zaskoczyć nas czymś oryginalnym. Na targach IFA zadebiutował przenośny dysk WiFi dla urządzeń mobilnych.
Dyski zewnętrzne to żadna nowość na rynku. Jednak firma WD postanowiła iść o krok dalej i stworzyć coś, co przypadnie do gustu użytkownikom tabletów i smartfonów. W odróżnieniu od tradycyjnych pamięci przenośnych, posiada on łączność WiFi w standardzie 802.11n. Oznacza to transmisję do 300 MB/s. Oczywiście łączność przewodowa również występuje, a do dyspozycji mamy tu szybką transmisję USB 3.0. Dysk dostępny będzie w trzech wersjach: 500 GB, 1 TB i 2 TB pojemności. Posiada również slot na karty SD. Akumulator urządzenia pozwala na 6 godzin nieprzerwanej transmisji strumieniowej oraz do 20 godzin pracy na czuwaniu. Dysk obsłuży do 8 urządzeń podłączonych jednocześnie. Pamięcią dostępną dla użytkownika zarządza system plików ExFAT. Urządzenie kompatybilne jest z systemami Windows Vista, 7 i 8 oraz Mac OS X. W przypadku tego ostatniego wymagane jest odpowiednie sformatowanie dysku. Aby zarządzać My Passport Wireless z poziomu komputera, potrzebne jest odpowiednie oprogramowanie (dostępne tutaj), które rozszerza możliwości urządzenia. Cena urządzenia to 141 Euro za wersję 500 GB, 171 Euro za 1 TB i 224 Euro za 2 TB. Dysk można zamówić na stronie producenta w ofercie przedsprzedażowej.
W zestawie znajdziemy:
- urządzeni WD My Passport Wireless
- kabel USB 3.0
- zasilacz sieciowy
- instrukcję obsługi
Wymiary urządzeń:
Firma wprowadziła powiew świeżości na rynku, dając alternatywę posiadaczom urządzeń mobilnych, co jest bardzo istotne w dobie sprzętu przenośnego. Paramenty wytrzymałości akumulatora nie powalają, jednak jest to jedna z pierwszych takich propozycji i zapewne będzie ulepszana w przyszłości. Z punktu widzenia marketingu jest to dobre zagranie. Wiadomo, że protoplasta zawsze ma ciężkie życie i musi zdobyć rynek, jednak w przypadku małych pojemności pamięci wewnętrznej, dostępnej w urządzeniach mobilnych, jest to ciekawa alternatywa dla kart microSD, które osiągają pojemność – maksymalnie 128 GB i są szalenie drogie w stosunku do oferowanej pojemności.