Dzisiejszy dzień upływa nam pod znakiem składanych smartfonów. Wcześniej pisałem o patencie od Apple, a zaledwie kilka godzin później okazało się, że do gry wkracza TCL. Co ważne, firma ma ambitny plan, który po raz pierwszy pojawił się w mediach branżowych w 2008 roku.
Pamiętacie, co ciekawego wydarzyło się w świecie smartfonów w 2008 roku? Podejrzewam, że raczej niewiele osób przypomni sobie jakieś co ciekawsze nowinki sprzed jedenastu lat. Jako ciekawostkę mogę napisać, że podczas targów MWC w 2008 roku Google pokazało trzy prototypowe smartfony z Androidem, a pierwszy z nich, HTC Dream, trafił do sprzedaży w lutym 2009 roku. W tym roku Sony Ericsson wprowadził do sprzedaży SE K660i, a Nokia… no właśnie. Nokia stworzyła bardzo śmiałą wizję.
Wizja ta nazywała się Nokia Morph i miała być pewnego rodzaju hybrydą między smartfonem a tabletem. Oczywiście kluczowym elementem była możliwość złożenia urządzenia w taki sposób, aby szybko zdecydować, jakiego ekranu w danej chwili potrzebujemy: dużego czy nieco mniejszego. Świat poszedł do przodu, pojawiły się pierwsze nowoczesne smartfony, a koncept z Finlandii zaginął, aby powrócić na salony w 2011 roku za sprawą Lenovo. W słynnym już nagraniu można zobaczyć Meghan McCarthy, która pokazała urządzenie, które w swoich założeniach można przyrównać do Morpha.
Dalsza historia brzmi bardzo podobnie. Lenovo z sobie znanych względów nie zdecydowało forsować się rozwiązania, efektem czego hybryda smartfona, tabletu i zegarka w jednym, nie pojawiła się nadal w sprzedaży. I tutaj do gry wkracza TCL, czyli gigant, który stoi za takimi markami, jak Alcatel. TCL współtworzyło też BlackBerry KEYone oraz KEY2. Teraz firma skierowała swoją uwagę ku składanemu smartfonowi, który na udostępnionych wizualizacjach i szkicach wygląda dziwnie znajomo. Zresztą, zobaczcie sami:
Nie wiadomo kiedy TCL przekuje plany i śmiałe wizualizacje w fizycznie dostępny produkt. Ironia losu zdaje się jednak polegać na tym, że koncept, którego pierwszy ogólnikowy zamysł obserwowaliśmy w 2008 roku, wygląda jakoś tak dziwnie świeżo na tle propozycji konkurencji. Szczególnie interesuje mnie, czy faktycznie uda się z niego zrobić hybrydę smartfona z zegarkiem. Pozostaje czekać. Czekać i jednocześnie opanować emocje, bowiem dotychczasowa historia ambitnego projektu ma jeden wspólny mianownik: urządzenie nigdy nie ujrzało światła dziennego i nie pojawiło się w sklepach. Czy tym razem będzie inaczej?
źródło: Phonearena
zdjęcie tytułowe: TCL, za: Phonearena