Huawei niedawno oficjalnie wprowadził model Huawei Y6 2018 na europejski rynek. Nie minęło wiele czasu, a smartfon pojawił się w sprzedaży także w Polsce. Cena zachęca do zakupu, ale czy specyfikacja również?
Urządzenia z serii Huawei Y nigdy nie powalały na kolana specyfikacją techniczną i Huawei Y6 2018 nie jest wyjątkiem. Smartfon ma bowiem 5,7-calowy wyświetlacz LCD o proporcjach 18:9 (2:1) i rozdzielczości HD+ (1440×720 pikseli; 282 ppi), czterodzeniowy (4x ARM Cortex-A53; 28 nm) procesor Qualcomm Snapdragon 425 1,4 GHz z układem graficznym Adreno 308, 2 GB RAM i 16 GB pamięci wbudowanej z możliwością rozszerzenia przy pomocy karty microSD o maksymalnej pojemności 256 GB.
Na tyle Huawei Y6 2018 znajduje się pojedynczy aparat o rozdzielczości 13 Mpix, natomiast na przodzie pojedyncza kamerka 5 Mpix. Za łączność w smartfonie opowiadają Bluetooth 4.2, Wi-Fi 802.11 b/g/n, LTE, GPS, A-GPS, Glonass, microUSB i 3,5 mm złącze słuchawkowe. W urządzeniu nie ma czytnika linii papilarnych – zabezpieczenie dostępu możliwe jest po zeskanowaniu twarzy. Miłym dodatkiem jest natomiast radio FM. Producent chwali się też, że głośnik generuje dźwięk o natężeniu 88 dB i dostarcza nawet o 78% więcej dźwięków. Oprócz tego, jest także możliwość odtwarzania tego samego utworu na kilku telefonach oraz skorzystanie z funkcji karaoke (użytkownik podłącza słuchawki do sprzętu i słyszy swój głos, czyli działają, jak odsłuch).
Oczywiście nie zabrakło też Dual SIM, nie ma natomiast NFC. Huawei Y6 2018 pracuje pod kontrolą systemu Android 8.0 Oreo, a energię do działania dostarcza mu niewymienny akumulator o pojemności 3000 mAh. Całość ma wymiary 158,3×76,7×7,8 mm i waży 155 gramów.
Huawei Y6 2018 jest już dostępny w sklepie Media Expert, chociaż na razie tylko w jednej, czarnej wersji kolorystycznej. Niewykluczone, że później dołączą do niej również złota i niebieska. Smartfon kosztuje 599 złotych i z jednej strony nie jest to duża kwota, ale z drugiej osobiście jakoś niespecjalnie jestem przekonany, czy rzeczywiście jest on tyle wart. Szczególnie, że za tyle samo można kupić Wiko WIM Lite, który pod względem specyfikacji zjada sprzęt Huawei na śniadanie.
P.S. Powyższy link to link afiliacyjny, zawierający informację, że zostaliście przekierowani właśnie od nas. Jeżeli go nie widzicie, wyłączcie na chwilę adblocka :)