Huawei Watch GT2 – recenzja jednego z najlepszych smartwatchy na rynku

Dokładnie wczoraj, tj. 28 października, do sprzedaży w Polsce trafił Huawei Watch GT 2. Z racji tego, że na co dzień korzystam z Watcha GT (któremu funkcjonalnie jednak bliżej do opaski sportowej niż zegarka inteligentnego), z wielką uwagą i zainteresowaniem podszedłem do testów smartwatcha nowej generacji. Zwłaszcza, że doszło w nim sporo usprawnień względem poprzednika. Zapraszam zatem na pełną recenzję Huawei Watch GT 2.

Pokaż kotku, co masz w środku

Huawei Watch GT 2 możemy zdobyć w czterech wariantach o dwóch różnych wymiarach. Czas na pełną specyfikację techniczną od producenta:

  • koperta: 46 mm (wersja Sport i Classic, czarna lub srebrna) lub mniejsza – 42 mm – Classic i Elegant, srebrna lub złota),
  • materiały: metal + tworzywo sztuczne,
  • paski: 46 mm – czarny silikonowy i brązowy skórzany lub 42 mm – khaki skórzany i złoty metalowy,
  • deklarowany czas pracy baterii: 46 mm – 14 dni lub 42 mm – 7 dni,
  • wodoodporność: 5 ATM,
  • przyciski: przycisk zasilania, przycisk funkcyjny
  • gniazdo ładowania: magnetyczne styki na spodzie obudowy,
  • zgodność z systemami operacyjnymi: Android 4.4 lub nowszy oraz iOS 9.0 lub nowszy,
  • wymiary:  wariant 46 mm: 45,9 x 45,9 x 10,7 mm, obwód nadgarstka: 14 – 21 cm (jest jeszcze mniejszy, 42 mm, którego wymiary to 41,8 x 41,8 x 9,4 mm, a obwód nadgarstka: 14 – 21 cm,
  • waga: wariant 46 mm: ok. 41 g (bez paska); wariant 42 mm: ok. 29 g,
  • zawartość pudełka: zegarek, stacja ładująca, kabel do ładowania, instrukcja obsługi, karta gwarancyjna.

Cena Huawei Watch GT 2 w momencie publikacji recenzji: 899 złotych

Huawei Watch GT2

Nierozłączni przez długi czas

Nie powiem, jak czytałem po raz pierwszy specyfikację techniczną pierwszej wersji Huawei Watch GT, to miałem lekki uśmiech na twarzy oraz obawy o to, co z wydajnością tego sprzętu – w jakim stopniu faktycznie można ufać producentowi pod względem podanych przez niego wartości w broszurze informacyjnej – 14 dni działania na baterii… nawet nie wiecie, jakie było moje zaskoczenie, jak pierwszy zegarek tej serii działał u mnie dokładnie 13 i pół dnia po pierwszym ładowaniu (dalej działa tak samo – prawie po roku intensywnego korzystania z urządzenia).

Doświadczony poprzednimi testami podszedłem do baterii w Watch GT 2 z większym optymizmem i powiem wam, że ponownie się nie zawiodłem – dokładnie mój egzemplarz przy codziennym użytkowaniu, jasności ekranu ustawionej na 100%, zdarzających się rozmowach rodem z Hollywoodzkich produkcji o super bohaterach za pomocą zegarka oraz sporadycznym odtwarzaniu muzyki, wytrzymał… 11 i pół dnia! Świetny wynik! Nie wiem czy to nie jest rekord wśród popularnych smartwatchy dostępnych na rynku, jeżeli chodzi o wydajność na jednym cyklu ładowania – a warto wspomnieć że druga generacja jest rozbudowana o wiele nowych funkcji, o czym w dalszej części wpisu.

Z zegarkiem na salony

Powiecie, że opis nowego designu tego urządzenia powinien pojawić się na początku tej recenzji… nie zgodzę się – tutaj ponownie bateria gra pierwsze skrzypce i to jest coś, co definiuje genialność tego urządzenia, chociaż trzeba przyznać, że nowa wersja, wizualnie powala na kolana (przynajmniej mnie, szczególnie w wariancie z 46 mm kopertą).

W pierwszej wersji Watch GT lekko drażniła mnie delikatnie wystająca obręcz ekranu (rozumiem, że miał być to zabieg, który chronił nasz wyświetlacz przed ewentualnym zniszczeniem/zadrapaniem/stłuczeniem). A tutaj niespodzianka! Watch GT 2 jest idealnie wyprofilowany – szklana tafla pokrywa całość naszego urządzenia, co powoduje, że po pierwsze, wygląda to zjawiskowo, a po drugie, nie haczy o odzież (mam na myśli mankiety marynarki czy kurtkę motocyklową – dla mnie jest to istotne, bo – jak zapewne wiecie z innych recenzji – najczęściej poruszam się takim środkiem transportu).

Warto zwrócić również uwagę na paski czy bransolety, które producent dorzuca w komplecie – mi przypadł pasek z jasnej skóry – ale nie przeszkadza to wymienić na własny – co zresztą uczyniłem (otrzymałem stalową bransoletę na urodziny i nie zamierzam się z nią rozstawać).

Możliwość konfiguracji wyglądu naszego urządzenia jest po prostu przeogromna – wszystko zależy od naszego trybu życia, preferencji czy tego, jak ma całość pasować do np. codziennego stroju.

Wyświetlacz Huawei Watch GT 2

Jak wspominałem wcześniej, mój testowy egzemplarz Huawei Watch GT 2 został wyposażony w kolorowy ekran AMOLED o przekątnej 1,39 cala i rozdzielczości 454 x 454 piksele. Przekłada się to na zagęszczenie pikseli na cal na poziomie 326 punktów, które podczas normalnego użytkowania jest całkowicie wystarczające. I tutaj nie ma żadnych zmian – to jest dokładnie taka sama rozdzielczość, jak w poprzednim modelu. I tak, jak w poprzednim modelu, ekran ma bardzo dobry kontrast, a kąty widzenia są wystarczające – warto wspomnieć, że ekran jest dobrze czytelny w każdych warunkach atmosferycznych, od bezksiężycowej nocy po słoneczny bezchmurny dzień.

Huawei Watch GT2

Kolejne zmiany

Huawei Watch GT imponował mi swoimi możliwościami (wielu z was będzie na mnie krzyczeć, że brakowało głośnika, mikrofonu, etc., etc.), ale ja po prostu nie potrzebowałem tamtych funkcji. Jeśli były to braki, które przeszkadzały odbiorcom pierwszego zegarka, dobrą informacją jest to, że nie ma ich w kolejnej generacji – zarówno głośnik, jak i mikrofon, pojawiły się w jego najnowszej odsłonie.

Najważniejsze? Nareszcie połączenia telefoniczne można odbierać z poziomu zegarka i prowadzić rozmowę jak w trybie głośnomówiącym (pamiętacie, co mówiłem o agencie 007 na początku recenzji?). Najbardziej zaskakujące jest to, że jakość dźwięku/rozmowy wydobywającego się z naszego urządzenia, jest dobra – doskonale słychać rozmówcę, jak i nie trzeba krzyczeć do zegarka, by rozmówca słyszał, co chcemy mu przekazać – dobry patent, tylko jeszcze nie wymyśliłem, w jakich okolicznościach można spokojnie wykorzystać tą funkcję w 100%.

Możliwe scenariusze?

  • komunikacja miejska – odpada – wtedy cały autobus wie, co jemy na obiad czy to, co zrobił nasz kot na dywanie,
  • samochód? – zestaw głośnomówiący,
  • bieganie/spacer? – słuchawki!

Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to domowe zacisze, gdzie mamy chwilę dla siebie i nie chce się nam trzymać telefonu przy uchu… wiem, przekombinowałem, ale innego pomysłu nie mam. Kasia podpowiada mi jeszcze, że będąc kobietą, np. niosąc zakupy, mając zajętą jedną rękę, szybciej jest odebrać rozmowę z poziomu zegarka niż telefonu, który znajduje się w torebce. Może i faktycznie ma to sens?

Fajne jest to, że producent pozwolił nam również dodać określone kontakty i przesłać je na zegarek – wtedy będziemy mogli zadzwonić do naszego rozmówcy wprost z zegarka, bez wyciągania telefonu z kieszeni – tylko ta nowość przemawia za zmianą starej wersji na nową – a dopiero się rozkręcamy.

Drugą nowością, na którą od razu zwróciłem uwagę, jest sterowanie muzyką (tą, co aktualnie odtwarzamy na sparowanym telefonie czy też tą, którą mamy wgraną w zegarek – ale o tym za chwilę). Możemy regulować głośność, zmieniać utwory, a także sprawdzić nazwę utworu z poziomu zegarka.

No i teraz co nieco o muzyce z zegarka – producent w końcu dodał możliwość przesłania muzyki wprost do pamięci urządzenia, co oznacza tyle, że możemy spokojnie udać się na trening bez naszego telefonu (polecam podłączyć do tego słuchawki), bądź wygodnie położyć się w łóżku i odpalić np. audiobooka (to polecam w 100%).

Huawei Watch GT2

No i na koniec coś, co mnie zadowala chyba najbardziej – nowe tarcze naszego zegarka

Nie ukrywajmy – graficznie tarcze z poprzedniej serii były lekko mówiąc takie meh, podobała mi się jedna, no może dwie. Inaczej ma się sprawa w najnowszej dosłownie – wybór jest o wiele większy, wizualnie o wiele bardziej przemyślany, a i co najważniejsze – w końcu większość informacji, które wyświetlają się na naszym urządzeniu, jest użytecznych! Mam nadzieję, że ktoś z Huawei przeczyta ten tekst – dlatego apeluję o rozbudowę, albo chociaż uzupełnienie starszej wersji o nowe tarcze.

Huawei Watch GT2

Dodajmy jeszcze pełną listę funkcji, które oferuje nam smartwatch:

  • Muzyka
  • Kontakty
  • Rejestr połączeń
  • Barometr z dodatkowym osobnym ekranem z wysokością (testowałem podczas lotów samolotem – działa)
  • Kompas
  • Pogoda
  • Wiadomości
  • Stoper
  • Minutnik
  • Alarm
  • Ćwiczenie
  • Rejestr ćwiczeń
  • Status ćwiczeń
  • Tętno (więcej informacji w dalszej części tekstu)
  • Aktywności (jednym słowem – kroki, kroki i jeszcze raz kroki)
  • Sen (więcej informacji w dalszej części tekstu)
  • Stres (zegarek wskaże, kiedy się stresujemy i jaki jest poziom naszego stresu? – podobno działa, ale nie wiem dlaczego według niego często stresuję się wstając rano z łóżka – czyżby życie mnie dopadło? :D)
  • Ćwiczenia oddechowe

Sport to zdrowie

Jedna z najważniejszych funkcji w tym smartwatchu to różnorakie tryby sportowe. W poprzedniej generacji było ich zaledwie kilka – w tej każdy znajdzie coś dla siebie, bo mamy ich “kilka” do wyboru: Bieganie na bieżni, w terenie, marsz w terenie/na bieżni, wspinaczka, kolarstwo, rower stacjonarny, pływanie na basenie/otwarte wody, etc. Dokładnie funkcji monitorujących naszą aktywność fizyczną jest trzynaście – tak, jak mówiłem, dla każdego coś się znajdzie.

Huawei Watch GT2

Śpij, śpij – powiemy ci jak śnić

Spanie w zegarku nie należy do “łatwych” czynności – ja dla przykładu nigdy nie śpię z urządzeniem na ręku (zapewne ma na to wpływ stalowa koperta). Dla prawdziwych śpiochów Huawei przygotował też coś specjalnego – pomiar snu.

Zegarek podczas drzemki/głębokiego snu/relaksu jest w stanie zbadać nas i sklasyfikować czy jest to sen nocny/głęboki/płytki, wychwyci fazę REM oraz wyświetlić informacje na temat ciągłości snu głębokiego czy jakość oddechu (już wiem, dlaczego nie śpię w zegarku). Ale jest jeden element, który mnie zachwyca w nowym urządzeniu i z którego korzystam dzień w dzień nie patrząc na godzinę – nowy algorytm śledzenia tętna o nazwie TruSeen 3.5. Działa.

Huawei Watch GT2

Paaaaanie, ile za to?

Już prawie na sam koniec – cena.

Huawei nie raz, nie dwa, pozytywnie zaskakiwał mnie wyceną swoich nowych produktów – pierwszy Watch GT został wyceniony podczas premiery na 899 zł… nie inaczej jest w tym przypadku. 899 zł za Watch GT 2 powoduje, że nie mam słów… cena, jak za jakość produktu i to, co oferuje, jest bardzo dobra. I, tak, więcej nie mam nic do dodania.

Kilka słów na koniec

Nowym urządzeniem od Huawei jestem… zauroczony – producent zrobił dobry krok ku przyszłości smart zegarków na rynku.

Czy kupić? Dla kogo? I to są chyba najważniejsze pytania – dla kogo… dla każdego, kto nie chce codziennie ładować swojego urządzenia/zapomina o tym bądź jest po prostu leniwy, ale to wyklucza moją drugą propozycję – dla aktywnych fizycznie, dla ludzi, którzy chcą wiedzieć ile przebyli dziennie kilometrów czy po prostu dla każdego z nas, kto chce słuchać muzyki z poziomu zegarka lub po prostu chce poczuć się jak James Bond – agent jej królewskiej mości ^^.

Sam zastanawiam się czy nie zamienię swojej starszej wersji na nowy model bo… bo to urządzenie ma to, co na mnie działa jak zwierzęcy magnetyzm – jest po prostu udane. Warto – zarówno ze względu na cenę, jak i to, co oferuje w takich pieniądzach.

Huawei Watch GT2 – recenzja jednego z najlepszych smartwatchy na rynku
Wnioski
Brak NFC powoduje, że nie jest to urządzenie idealne, ale Huawei jest już blisko, coraz bliżej...
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
ciekawy design - może się podobać
wymienne paski, bransolety
wodoszczelność - 50 metrów
ekran AMOLED
wbudowany głośnik i mikrofon
możliwość wgrania własnej muzyki w pamięci zegarka (do 500 utworów!)
nowe funkcje dla sportowców
nowe funkcje dla śpiochów :)
nowe tarcze - znacznie lepsze i ładniejsze niż w poprzednim modelu
przyjemny interfejs, łatwy w obsłudze
dobry... nie, GENIALNY czas pracy na baterii
Wady
brak obsługi WiFi - czyli bez telefonu to dalej tylko zegarek
brak interakcji z powiadomieniami – dalej nie możemy ingerować w otrzymaną treść
brak NFC - płacenie za pomocą zegarka? to nie tutaj
9
OCENA