Firma Qualcomm oficjalnie poinformowała, że może ponownie współpracować z Huawei i dostarczać mu procesory do urządzeń mobilnych. Niestety, reguły tej relacji będą dalekie od tych, jakich oczekiwaliby użytkownicy.
Huawei sam nie przetrwa – potrzebuje pomocy innych
Każda branża to system naczyń połączonych – trudno znaleźć firmę, która byłaby w 100% samowystarczalna, a już na pewno w segmencie elektroniki. Współpraca jest więc konieczna i najczęściej czerpią z niej korzyści obie strony. Wszystko przebiega sprawnie, dopóki nie zaingeruje w nią polityka.
Dotkliwie przekonał się o tym Huawei, który od półtora roku znajduje się na tzw. liście podmiotów, utworzonej przez Stany Zjednoczone. Fakt ten utrudnia mu współpracę z amerykańskimi przedsiębiorstwami, a w wielu przypadkach wręcz nawet uniemożliwia utrzymywanie jakichkolwiek relacji handlowych.
Aktualnie firmy, które chcą cokolwiek sprzedać Huwei, muszą poprosić Stany Zjednoczone (a dokładniej Departament Handlu USA) o specjalną licencję na współpracę z chińskim przedsiębiorstwem.
Qualcomm pomoże, ale nie uratuje Huawei
Qualcomm oficjalnie poinformował, że „otrzymał licencję na dostarczanie Huawei wielu różnych produktów, w tym tych, które są związane z technologią 4G”. Czy to oznacza koniec największych problemów firmy z Państwa Środka? Cóż, niestety nie.
Chociaż możliwość współpracy z Qualcommem z pewnością pomoże Huawei, to nie rozwiąże wszystkich jego problemów. Po pierwsze, nie wiadomo, jakie dokładnie produkty mogą dostarczać Amerykanie, aczkolwiek przedstawiciel amerykańskiej firmy poinformował, że produkty związane z technologią 4G dotyczą urządzeń mobilnych.
Po drugie, nawet ważniejsze, Amerykanie nie wspominają oni nic o procesorach obsługujących sieć 5G, więc można się domyślić, że Qualcomm wciąż nie może sprzedawać Huawei najnowszych Snapdragonów z modemami 5G. Gdyby było inaczej, z pewnością by to uwzględniono w informacji dla opinii publicznej.
Jeszcze niedawno nie miałoby to tak dużego znaczenia, ale teraz, gdy sprzedaż smartfonów z modemami 5G rośnie w ekspresowym tempie, brak możliwości dostarczenia procesorów obsługujących sieć piątej generacji jest ogromnym problemem. Oczywiście, popyt na urządzenia bez tej funkcji wciąż jest bardzo duży, ale nie ulega wątpliwości, że będzie sukcesywnie malał.
Niewykluczone, że Departament Handlu USA rozszerzy licencję, ale na razie nic na to nie wskazuje. Stany Zjednoczone nieustannie trzymają Huawei w garści i starają się za wszelką cenę odciąć firmę z Państwa Środka od wszystkiego, co jest związane z technologią 5G, nawet jeśli niedawno pojawiły się sygnały, że urządzenia mobilne nie są dla nich większym „problemem” (a przede wszystkim infrastruktura telekomunikacyjna, która – zdaniem Amerykanów – służy do szpiegowania i przekazywania wrażliwych informacji chińskiemu rządowi).
Te wiadomości mogą Cię zainteresować: