Huawei to globalny potentat, który z powodzeniem może rywalizować w zasadzie z każdym producentem smartfonów, który jest obecny na Starym Kontynencie. Firma nabiera wiatru w żagle, nie powinno więc dziwić, że pojawiają się dalekosiężne plany. A jeśli plany, to i obietnice. W grze jest innowacyjność oraz troska o prywatność użytkowników.
Pasmo sukcesów Huawei zaburzyła decyzja rządu USA, który z uporem godnym lepszej sprawy cały czas nie wpuszcza smartfonów firmy na swój rodzimy rynek. Jakby tego było mało, Stany Zjednoczone wyraziły niedawno obawy związane z tym, w jaki sposób Huawei mógłby je szpiegować. Wydaje się, że właśnie ta decyzja doprowadziła do tego, że kilka rządów ogłosiło, że zaprzestanie oferowania urządzeń telekomunikacyjnych producenta.
W pewnym sensie można stwierdzić, że Huawei przegrał bitwę, ale losy wojny są cały czas nierozstrzygnięte. Firma zdaje się patrzeć w przyszłość z optymizmem, co potwierdzają słowa Richarda Yu, dyrektora generalnego grupy biznesowej Huawei. W swoim liście, Yu akcentuje, że firma skupi się na 5G, sztucznej inteligencji oraz internecie rzeczy. Pewien fragment listu dotyczy też bardzo ważnej dla wielu z nas kwestii, jaką jest prywatność:
„Huawei angażuje się w ochronę danych osobowych konsumentów i w pełni przestrzega wszystkich przepisów, które obowiązują w każdym kraju, gdzie prowadzimy działalność. Przestrzegamy zasad GAPP w zakresie prywatności, a są to najbardziej rygorystyczne ramy na świecie. Przestrzegamy też wymogów, które określa rozporządzenie Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych”.
Doceniam deklarację CEO firmy, jednak odnoszę też nieodparte wrażenie, że tego typu deklaracje nie zdołają skruszyć sceptycznego nastawienia Stanów Zjednoczonych. Mimo wszystko, z optymizmem patrzę też na plany firmy związane z pracą nad sieciami 5G oraz internetem rzeczy. Bez wątpienia jest to przyszłość i cieszy, że Huawei powinien być na nią gotowy, bez względu na rozbieżności między firmą a poszczególnymi rządami.
źródło: Phandroid