Trudno oszacować, czy więcej jest zwolenników, czy przeciwników robienia wycięcia w ekranie, jednak fakt jest taki, że na rynku debiutuje coraz więcej smartfonów z takowym. Oczywiście najbardziej rozpoznawalnym jest iPhone X i najpewniej za jakiś czas cały świat będzie krzyczał „Huawei skopiował Apple!”, ponieważ następca Huawei P10 też będzie miał „dziurę” w wyświetlaczu.
Wzmianki o wycięciu doszukał się w plikach systemowych Mishaal Rahman, który podzielił się swoim odkryciem na XDA-Developers. W jednym z nich odnalazł nawet wyraz notch, który oznacza właśnie wycięcie. Oprócz tego, okazało się, że chociaż plik konfiguracyjny informuje, iż smartfon ma wyświetlacz LCD o przekątnej 6,01 cali i rozdzielczości Full HD+, tj. 2160×1080 pikseli (tak, dobrze się domyślacie, będzie też „bezramkowy”), to wiele innych plików podaje, że faktyczna rozdzielczość ekranu wynosi 2244×1080, co jednoznacznie potwierdzałoby obecność wycięcia.
Mishaal Rahman zdradza również, że nazwa kodowa nadchodzącego urządzenia to EMILY i że producent szykuje cztery wersje o oznaczeniach EML-AL00, EML-L09, EML-L29 oraz EML-TL00, z czego dwie – z jednym i dwoma slotami na karty SIM – powinny trafić do Europy. Mężczyźnie udało się jeszcze odkryć, że smartfon pracuje pod kontrolą systemu Android 8.0 Oreo z interfejsem EMUI 8.0.1 i napędza go procesor HiSilicon Kirin 970. Na wyposażeniu jest też USB Typu C 3.1.
Przy okazji warto poruszyć jeszcze jedną kwestię, a mianowicie nazwę następcy Huawei P10. Większość osób uważa, że będzie się on nazywać, po prostu, Huawei P11, ale nie jest wykluczone, że ostatecznie smartfon zadebiutuje jako Huawei P20. Chińscy producenci uwielbiają bowiem „przeskakiwać” numerację, a do tego trzeba wiedzieć, że producent zaklepał sobie znak towarowy Huawei P20 już spory kawałek czasu temu. Mimo to, cały czas czekamy, aż jakieś wiarygodne źródło rozstrzygnie tę kwestię.
Polecamy również:
https://www.tabletowo.pl/2017/12/06/aparat-40-megapikseli-huawei-p11/
Źródło: XDA-Developers dzięki @rquandt