Evan Blass, szerzej znany z twitterowego konta evleaks, opublikował pierwsze rendery smartfona Huawei P Smart S, którego Huawei ma zamiar posłać do boju z Xiaomi o klientów szukających typowo średniopółkowego rozwiązania. Jeśli specyfikacja się potwierdzi, będzie niezwykle trudno.
Na zewnątrz liceum, wewnątrz muzeum
Z opublikowanych przecieków wynika, że Huawei P Smart S ma być smartfonem wykonanym zgodnie z aktualnie obowiązującymi rynkowymi trendami. Na jego plecach znajdziemy potrójny moduł aparatu, w którym główny obiektyw współpracuje z matrycą o rozdzielczości 48 megapikseli. Przednią kamerkę umieszczono z kolei w charakterystycznej łezce, znanej chociażby ze smartfonów Oppo czy Huawei P30 Pro.
New post at Patreon: "Huawei P Smart S in Emerald Green, Breathing Crystal, and Midnight Black" [https://t.co/oVcmvznrEI] pic.twitter.com/layexHAtgg
— E (@evleaks) May 17, 2020
O ile z zewnątrz Huawei P Smart S wydaje się być świeży, zwłaszcza w zielonej wersji kolorystycznej (do wyboru będą trzy: czarna Midnight Black, zielona Emerald Green oraz wielokolorowa Breathing Crystal), tak to, co producent umieścił wewnątrz, z pewnością lata świetności ma już za sobą.
Jeśli przecieki się potwierdzą, za zapewnienie mocy obliczeniowej w modelu P Smart S będzie odpowiadał… Kirin 710. Taka decyzja producenta może mocno dziwić, zwłaszcza, że następca tego leciwego procesora to bardzo mocna jednostka, która z powodzeniem napędza jeden z najwydajniejszych średniaków 2020 roku – Huawei P40 Lite.
Godny rywal Xiaomi? Nie sądzę
Jak przewidują analitycy, Huawei P Smart S miałby konkurować, przede wszystkim, z Xiaomi Redmi Note 9. Biorąc pod uwagę leciwe podzespoły odpowiedzialne za wydajność, mam wrażenie, że w tej walce nowość Huawei jest z góry skazana na porażkę. Xiaomi Redmi Note 9 dysponuje znacznie mocniejszymi podzespołami, a co najbardziej istotne, w wersji przeznaczonej na rynki zachodnie posiada dostęp do usług Google, o czym w przypadku Huawei nie może być mowy.
Fakt, że Evan Blass pozyskał rendery nowego modelu w wysokiej jakości może oznaczać, że jego rynkowa premiera jest już tuż tuż. Obawiam się jednak, że ze względu na, przede wszystkim, brak dostępu do usług Google, w rynkowej rywalizacji P Smart S może mieć mocno pod górkę. Co prawda producent może pomóc poprawić wyniki sprzedażowe atrakcyjną ceną, jednak czy to wystarczy?
Źródło: Evleaks, Notebookcheck