Już jakiś czas temu zapowiadało się na to, że Huawei szykuje nowe tablety z niższej półki cenowej. O Huawei MatePad T10 pisaliśmy dla Was już w lipcu, a dołączył do niego Huawei MatePad T10S. Oba trafiły do przedsprzedaży w dosyć niskich cenach.
W maju tego roku świat ujrzał Huawei MatePad T8 – ośmiocalowy (jak wskazuje nazwa) tablet, który został wyceniony na 399 złotych. Oczywiście bardzo niska cena pociągnęła za sobą odpowiednią specyfikację, a na dodatek potencjalny użytkownik musi liczyć się brakiem usług Google.
Bez zaskoczenia okazało się, że producent nadal zamierza sprzedawać budżetowe tablety, bo wypuścił dwa nowe modele – przed Wami Huawei MatePad T10 i Huawei MatePad T10S. Jak wskazuje nazwa, te będą nieco większe – oba są już w przedsprzedaży.
Huawei MatePad T10 – niedrogi, niemal dziesięciocalowy
Huawei MatePad T10 został wyposażony w wyświetlacz o przekątnej 9,7″ i rozdzielczości HD. Sam wyświetlacz zdaje się nie powalać, a na dodatek zajmuje 75% powierzchni frontu urządzenia – zapowiada się więc, że ramki będą dosyć spore.
Za obliczenia odpowiada procesor Kirin 710A, a w zależności od wariantu użytkownik może liczyć na 2 GB pamięci RAM z 32 GB pamięci wewnętrznej. Co ważniejsze, można wybrać zarówno wariant z łącznością WiFi, jak i taki doposażony w modem LTE. Całość zasili bateria o pojemności 5100 mAh, trzeba jednak spodziewać się tego, że ładowanie potrwa dobre kilka godzin, bo maksymalna moc to całe 5 W.
Wszystkie szczegóły dotyczące specyfikacji znajdują się na poniższej grafice. W zależności od wariantu, Huawei MatePad T10 został wyceniony na 599 złotych (2+32 GB, WiFi) lub 699 złotych (2+32 GB, WiFi + LTE) – o szczegółach oferty przedsprzedażowej za chwilę.
Huawei MatePad T10S – dorzuć niewiele, a dostaniesz więcej
Huawei MatePad T10S jest już właściwym dziesięciocalowcem, bo został wyposażony w ekran o przekątnej 10,1″. Nieco bardziej kusząca jest także rozdzielczość – FHD przy tych gabarytach powinno już zapewnić akceptowalną ostrość obrazu.
Pozostałe podzespoły są takie same. W tym przypadku użytkownik również ma do wyboru wersję z 2 lub 3 GB pamięci RAM – teoretycznie. Do sprzedaży trafił bowiem wyłącznie wariant z 2 gigabajtami RAM-u i 32 GB pamięci wewnętrznej. Na ten moment, warianty 3+64 GB uświadczymy wyłącznie na poniższej grafice. Zwróćcie uwagę, że według tej grafiki producenta, wymiary oraz waga obu tabletów są takie same – czyżby zmieniał się tylko przedni panel z wyświetlaczem i (opcjonalnie w późniejszym czasie) pamięci, a obudowa i reszta konstrukcji pozostała taka sama?
Huawei MatePad 10S został wyposażony w akumulator o takiej samej pojemności, bo 5100 mAh, z tym, że jego naładowanie nie będzie aż tak nieznośnie długie. Choć tablety wyposażone są w ten sam procesor, to wyłącznie droższy wariant wspiera ładowanie o mocy 10 W. Szybszym, choć trudno nazwać je szybkim.
Huawei MediaPad T10S wydaje się być ciekawszą propozycją, zwłaszcza jeśli mamy ochotę na wersję bez LTE. Wariant WiFi został wyceniony bowiem na 699 złotych – wystarczy więc dopłacić 100 złotych żeby mieć lepszy ekran. Do wariantu LTE dorzucić trzeba 150 złotych – ten został wyceniony bowiem na 849 złotych.
Oba tablety są w przedsprzedaży
Same tablety i tak są niedrogie, ale warto rozważyć ich zakup w przedsprzedaży. Oferta obowiązuje do 30 września 2020 roku i w ramach promocji, do tabletu dorzucona zostanie inteligentna waga Huawei AH100 o wartości mniej więcej stu złotych oraz miesięczny dostęp do aplikacji Diet & Training by Ann.
Huawei nie pisze wprost, który pakiet oferowany przez Annę Lewandowską pełni rolę przedsprzedażowego gratisu. Prawdopodobnie jednak chodzi o wariant najtańszy, a więc sam plan treningowy, który został wyceniony na 47 złotych (miesięczna opłata maleje w przypadku wykupienia dłuższej subskrypcji)
Tablety w przedsprzedaży można kupić między innymi na Huawei.pl, ale także u innych dystrybutorów producenta – w tym u naszego partnera, Media Expert. Pamiętajcie jednak, że tablety są oparte o HMS – usługi Google nie są preinstalowane.