Oto on. Huawei Mate XT został oficjalnie zaprezentowany. To pierwszy podwójnie składany smartfon chińskiego producenta, a właściwie w ogóle pierwszy tego typu sprzęt na rynku. Zgodnie z przypuszczeniami, nie jest tani. Jest za to imponujący – zresztą też zgodnie z tym, czego się spodziewaliśmy.
Huawei Mate XT zaprezentowany
Wiedzieliśmy, że pierwszy podwójnie składany smartfon Huawei nadciąga i teraz doczekaliśmy się jego oficjalnej prezentacji – to pewnie nie przypadek, że Chińczycy pokazali go tuż po premierze iPhone’ów 16 oraz iPhone’ów 16 Pro. Huawei Mate XT – bo tak się nazywa – jest urządzeniem, jakiego dotąd nie było na rynku: ma dwa zawiasy, dzięki którym jest w stanie zaoferować bardzo duży ekran, a równocześnie pozostawać dość „kompaktowy”.
Mate XT ma zawiasy zainstalowane wzdłuż dłuższych boków, a zatem bliżej mu do samsungowych Foldów niż do Flipów. Jeden zawias składa się do wewnątrz, drugi zaś na zewnątrz, przez co całość tworzy coś w rodzaju litery „Z”.
Standardowy smarfon, tablet lub coś pośrodku
Po rozłożeniu wszystkich części oczom użytkownika ukazuje się olbrzymi, bo 10,2-calowy wyświetlacz OLED (LTPO) o rozdzielczości 3K. Uzyskujemy zatem pełnoprawny tablet, w przeciwieństwie do innych składanych smartfonów, które po otwarciu mają zwykle około 8 cali. Powinien zatem oferować komfortowe warunki i do pracy, i do oglądania seriali.
Nie trzeba jednak otwierać całego smartfona. Z powodzeniem można też korzystać tylko z jednej części (6,4 cala) albo z dwóch (razem 7,9 cala). W tym drugim przypadku ostatni element może na przykład pełnić funkcję podstawki. Co ciekawe, całość waży zaledwie 238 g, a tak prezentują się wymiary na poszczególnych etapach rozłożenia:
- jeden ekran: 156,7 x 73,5 x 12,8 mm,
- dwa ekrany: 156,7 x 143 x 7,45 / 4,75 mm,
- trzy ekrany: 156,7 x 219 x 3,6 / 4,75 mm.
Sprzęt jest zatem smuklejszy i lżejszy niż Samsung Galaxy Z Fold 6, który składa się tylko raz. Pomimo tak niewielkich gabarytów producentowi udało się w środku zmieścić także całkiem pojemny akumulator (5600 mAh), ale nie wiadomo, na ile wystarczy tej energii, biorąc pod uwagę tak duży wyświetlacz. Urządzenie obsługuje szybkie ładowanie z mocą 66 W i bezprzewodowe ładowanie z mocą 50 W.
Specyfikacja Huawei Mate XT pokazuje, że to sprzęt z wyższej półki
Jeśli zaś chodzi o wydajność, to ma być – oczywiście – wysoka. Dbają o to procesor Kirin 9010 (ten sam, który znamy z serii Huawei Pura 70) i 16 GB RAM. Do tego dochodzi jeszcze od 256 do 1 TB pamięci masowej.
Czas na słówko o możliwościach fotograficznych. Smartfon Huawei Mate XT został wyposażony w potrójną kamerę: główny aparat 50 Mpix o zmiennej przysłonie (f/1,4-4,0), ultraszeroki obiektyw 12 Mpix (f/2,2) oraz peryskopowy aparat 12 Mpix oferujący 5,5-krotny zoom. Czwarte „oczko” z tyłu to czujnik laserowy. Jest też kamerka do selfie – ma 8 Mpix.
Ile kosztuje? A, to nie, dziękuję
Zła wiadomość? Jak na razie producent ani słowem nie wspomina o globalnej dostępności tego urządzenia. Inna sprawa, że raczej niewiele osób mogłoby sobie pozwolić na jego zakup. Ceny w Chinach przedstawiają się bowiem następująco:
- 256 GB – 19999 juanów (równowartość ~10880 złotych),
- 512 GB – 21999 juanów (~11960 złotych),
- 1 TB – 23999 juanów (~13050 złotych).
Mimo wszystko liczymy, że smartfon Huawei Mate XT przekroczy granice Państwa Środka i dotrze też do Europy. To wszak urządzenie jedyne w swoim rodzaju.