Minęło już niemal dziewięć miesięcy, odkąd na rynku zadebiutował Huawei Mate 10 w trzech wariantach (z czego w Polsce pojawiły się „zaledwie” dwa). Powoli nadchodzi więc czas, kiedy spodziewamy się ujrzeć jego następcę, najprawdopodobniej pod „imieniem” Huawei Mate 20. Dzisiaj poznaliśmy nie tylko oficjalną datę prezentacji smartfona, ale również jego cenę. Ta, niestety, zdecydowanie nie należy do tych przyjemnie niskich…
Huawei Mate 20 to smartfon, o którym mieliśmy już okazję poplotkować trzy razy. Już w marcu poznaliśmy jego domniemaną specyfikację (razem z wszystkimi tegorocznymi flagowcami producenta), natomiast w kwietniu urządzenie zagościło w AnTuTu i Grzesiek do tej pory zbiera szczękę z podłogi. W połowie czerwca dowiedzieliśmy się, że Huawei Mate 20 najprawdopodobniej będzie miał ekran o przekątnej 6,9-cala i chyba nikomu nie muszę mówić, że to naprawdę dużo. Jednak nastał czas na te wieści, które interesują nas najbardziej.
Huawei Mate 20 – data premiery
Pamiętacie, kiedy zadebiutował Huawei Mate 10? Mówię tu oczywiście o oficjalnym wydarzeniu, a nie o pojawieniu się urządzeń w sklepach. Producent postanowił rozegrać sprawę w najprostszy możliwy sposób i najnowszy przedstawiciel tej linii zostanie zaprezentowany dokładnie rok później, czyli 16 października 2018. Informacje te podobno pochodzą od jednego z pracowników europejskiego oddziału Huawei, możliwe jest więc to, że premiera w tym dniu będzie dotyczyć tylko naszego kontynentu – niejednokrotnie bywało już tak, że dane urządzenie pojawiało się w Chinach znacznie wcześniej.
Huawei Mate 20 – cena
Nie chcę Was trzymać zbyt długo w niepewności, więc powiem prosto z mostu – 999 euro. Nie licząc oczywiście wersji Porsche Design, będzie to najdroższy przedstawiciel tej serii w historii. W bezpośrednim przeliczeniu przekłada się to na mniej więcej 4400 złotych, ale czuję, że w Polsce kwota ta może znacznie zbliżyć się do piątki – osobiście obstawiałbym 4999 peelenów, ale nie chciałbym być złym wieszczem ;).
Huawei Mate 20 – specyfikacja
W tym przypadku, nie dowiedzieliśmy się tak naprawdę zbyt wiele. Spodziewamy się tutaj potrójnego aparatu głównego oraz skanera linii papilarnych zamontowanego w wyświetlaczu – mamy co prawda trochę innych podejrzeń, ale te pochodzą z innych źródeł i zostały uwzględnione w podlinkowanych wpisach.
źródło: GizChina, ROOTBLOG.it (Twitter)
grafika główna: Huawei Mate 10 Pro, którego recenzję możecie przeczytać >tutaj<