Ten rok na rynku procesorów dla urządzeń mobilnych minął pod znakiem dominacji Exynosa 7420 i problemów Snapdragona 810. Jednak teraz nadszedł czas na prezentację przyszłorocznych układów – po Mediateku Helio X20 poznaliśmy właśnie własny SoC Huawei. Chodzi oczywiście o Kirina 950, który będzie napędzał następne flagowce Chińczyków. Czy Samsung i Qualcomm doczekały się bardzo groźnego konkurenta dla własnych produktów?
Kirin 950 to ośmiordzeniowy procesor, korzystający z ARM big.LITTLE. Pierwszy klaster rdzeni to 4 x ARM Cortex A72, które są jeszcze wydajniejsze i bardziej energooszczędne niż A57, o maksymalnej częstotliwości taktowania 2,53GHz, drugi natomiast to 4 x ARM Cortex A53 1,8GHz. Do kompletu dodano koprocesor i5, obsługujący wszystkie sensory w telefonie. Zdaniem Chińczyków jest czterokrotnie lepszy od swojego poprzednika.
Równie ważny jest układ graficzny. Tym razem Huawei postawił na ARM Mali T880MP4, który znalazł zastosowanie w konkurencyjnym Helio X20. W tym miejscu producent powiedział, że nowe GPU jest dwa razy szybsze od ARM Mali T628MP4. Oczywiście kolejną ważną zmianą jest przejście na nowy proces technologiczny, 16 nm FinFET.
Przełoży się to na znacznie wydłużony czas pracy w porównaniu ze starszymi urządzeniami – poprawa wynosi 10 godzin w modelu z baterią 3500 mAh. Huawei przyłożył się także do poprawy jakości rozmów. Znacznie lepiej wypada czułość na nasz głos, latencja została zmniejszona z 5-6 do 0,5-1,5 sekundy. Niewątpliwie zapowiada się to bardzo dobrze.
Pierwszym smartfonem z Kirinem 950 będzie Huawei Mate 8. Zapewne tuż po jego premierze dowiemy się wszystkiego na temat tego, jak nowy SoC sprawuje się zarówno w codziennym użytkowaniu, jak i w wymagających graficznie grach. Na pewno będzie to jeden z najlepszych procesorów dostępnych na rynku.
źródło: Android Central