Rynek urządzeń mobilnych jest nadzwyczajnie dynamicznym segmentem – walka o sprzedaż jak największej liczby smartfonów i tabletów trwa w najlepsze. Niedawno firma analityczna Kantar podała informacje na temat najpopularniejszych producentów telefonów na Starym Kontynencie we wrześniu tego roku. W sumie jedynym wielkim zaskoczeniem jest awans Huawei na drugą pozycję, tuż za Samsunga. Jak wypadła reszta firm w tym zestawieniu?
Oczywiście cały peleton jest prowadzony przez Samsunga. Chińczycy natomiast awansowali w rankingu o cztery pozycje, wyprzedzając tym samym m.in. Sony czy Motorolę. Ogromny wzrost zainteresowania produktami Huawei oraz Honor nie wziął się znikąd – ich urządzenia wyróżniają się naprawdę świetną jakością. Jestem ciekaw, jak poradzą sobie przez dłuższy czas w bezpośrednim starciu z Koreańczykami czy Apple.
Analitycy zgodnie twierdzą, że nie bez znaczenia okazały się kampanie reklamowe i nawiązanie współpracy z klubami piłkarskimi, takimi jak AC Milan, Paris Saint-Germain czy Arsenal. Niewątpliwie marketing odgrywa kluczową rolę w całym rynku. Podium uzupełniło Apple, ale być może prześcigną jeszcze Chińczyków, ponieważ badania przeprowadzono przed wprowadzeniem do sprzedaży nowych iPhone’ów. Tymczasem Sony, HTC oraz Motorola nie radzą sobie najlepiej na Starym Kontynencie i mają problem, aby poprawić swoje wyniki.
Co ciekawsze, całkiem dobrze sprzedają się w Europie Lumie od Microsoftu, głównie tańsze modele. Dzięki temu udział Windowsa na smartfonach wzrósł o skromne 0,2% w pięciu najważniejszych państwach (Wielka Brytania, Hiszpania, Francja, Włochy, Niemcy). Jednak już sam fakt, że „kafelki” zanotowały jakikolwiek wzrost, jest sukcesem.
Na czele pozostał Android, aczkolwiek jego udział spadł we wrześniu z 75,1 do 74%. Warto odnotować, że system Google systematycznie traci popularność w Europie i trudno będzie odwrócić ten negatywny trend. W tym samym czasie iOS zyskał na popularności o 1,7%. BlackBerry natomiast wypadło na dobre z listy i zostało dodane do kategorii „Inne”, posiadającej łącznie niecały 1% całego „tortu”.
Najbliższe miesiące upłyną pod znakiem zaciętej rywalizacji pomiędzy Samsungiem a Huawei – Apple wraz ze swoim ekosystemem może czuć się bezpieczne. W dodatku produkty Amerykanów są bardzo pożądane na olbrzymich rynkach Chin oraz Stanów Zjednoczonych – nie bez znaczenia będzie program łatwej wymiany starych iPhone’ów na nowe. Również mniejsi producenci z Azji mogą wprowadzić nieco zamieszania na rynek. Możemy jednak liczyć, że taka sytuacja sprawi, że my, jako potencjalni klienci, będziemy mogli nabyć sprzęt o świetnym stosunku ceny do oferowanych możliwości.
