Na razie popularność zdobywa łączność 4G, która znajduje już zastosowanie nawet w tańszych urządzeniach od mało znanych firm. Jednak już teraz wielu producentów koncentruje się nad stworzeniem następcy tej sieci. Pewne jest, że będzie nazywać się 5G i co ciekawsze, do prac nad jej stworzeniem dołączyli Huawei oraz ZTE.
Zacznijmy od tego, że łączność 5G nie pojawi się szybko na rynku konsumenckim, przyjdzie nam na nią poczekać kilka lat. Dopiero na początku przyszłego roku Międzynarodowy Związek Komunikacyjny (ITU) określi technologiczną definicję nowej generacji sieci. Jednak ostateczne dane na ten temat zostaną udostępnione dopiero w 2020.
Według raportu, Huawei zamierza zainwestować 600 milionów dolarów, a jako swoich partnerów wybrało dwóch dużych operatorów – Vodafone oraz Deutsche Telekom. Trochę inną strategię obrało ZTE. Na ten projekt planują wydać mniej, bo „zaledwie” 336 milionów dolarów, a nawiązali współpracę z japońskim SoftBank. Co ciekawsze, już na początku 2016 roku mają powstać pierwsze pokazowe urządzenia z łącznością 5G, ale na w pełni działający prototyp przyjdzie nam jeszcze poczekać trzy lata.
Jestem ciekaw, który producent jako pierwszy pokaże smartfon czy tablet z obsługą łączności 5G. Szykuje się ciekawy wyścig z czasem pomiędzy wieloma firmami, które są prawdziwymi gigantami na rynku mobilnym.