Huawei Band 4 – „inaczej” znaczy „użyteczniej”

Odnoszę wrażenie, że obecny technologiczny świat jest mocno powtarzalny, żeby nie powiedzieć nudny. Smartfony w większości wyglądają tak samo, mają bardzo podobne funkcje, a różnice między kilkoma modelami czasami można policzyć na palcach jednej ręki. Bardzo podobnie jest też w przypadku inteligentnych opasek. Ale nie u Huawei, o czym dziś słów kilka.

Od zawsze powtarzam, że uwielbiam niestandardowe rozwiązania. Lubię rzeczy, które jakoś wyróżniają się na tle innych, mocno powtarzalnych urządzeń. W przypadku inteligentnych opasek jest podobnie – większość z nich jest niemal taka sama, oferuje identyczne funkcje zapakowane w bardzo podobne do siebie obudowy. A można inaczej… szczególnie, jeśli w tej ”inności” jest jakiś głębszy sens.

Powrót do przeszłości

Doskonale pamiętam, jak kilka lat temu testowałem opaskę Huawei TalkBand. W tamtym czasie uważałem ją za świetnego smartbanda w nieoczywisty sposób łączącego dwa różne urządzenia. Podczas gdy producenci prześcigali się pod kątem zwiększania różnorodnych funkcji i oferowania wielokolorowych opasek, Huawei postawił na użyteczność.

Huawei TalkBand był bowiem nie tylko opaską wyświetlającą godzinę, liczącą kroki czy pokazującą najważniejsze powiadomienia. Była to także słuchawka Bluetooth, którą wyjmowało się z zaczepów opaski, pozwalając w prosty sposób przeprowadzić rozmowę telefoniczną bez konieczności trzymania telefonu w dłoniach.

fot. Tabletowo.pl

Takie rozwiązanie było zarówno efektowne wizualnie i wywołujące zaciekawienie, jak i funkcjonalne. Uwielbiałem korzystać z tej opaski szczególnie podczas jazdy samochodem, co eliminowało konieczność brania telefonu do ręki lub przerywania muzyki przy odbieraniu połączeń przez zestaw głośnomówiący. Świetnie sprawdzało się to także w trakcie zimowych spacerów, gdzie wolałem trzymać ręce w ciepłych kieszeniach, niż wystawiać je na mróz. Huawei TalkBand był więc dla mnie bardzo „gadżeciarskim gadżetem”, a zaproponowane połączenie było, jak dla mnie, genialne. Aż żałuję, że obecnie nie ma na rynku podobnych urządzeń.

Proste zmiany ułatwiają życie

W nowych opaskach Huawei także stara się przemycić proste rozwiązania, które starają się łączyć kilka rozwiązań, przyczyniających się do zwiększonej użyteczności dla użytkownika. Przykładowo w Huawei Band 4 możemy zdjąć jedną część paska, pod którą… kryje się wtyczka USB.

fot. Tabletowo.pl

Wydaje się banalne i nic nie wnoszące w komfort użytkowania, jednak czy na pewno? Smartbandy przyzwyczaiły nas już do tego, że baterie, dzięki niezłej wydajności, możemy ładować stosunkowo rzadko. A gdy coś się nie powtarza za często, to po prostu o tym zapominamy.

Tak też jest z ładowaniem opaski. Sam kilka razy miałem sytuację, w której opaska rozładowała się w najmniej odpowiednim momencie, zazwyczaj będąc gdzieś poza domem lub na wyjeździe. I co wtedy? No właśnie nic. Większość opasek wymaga bowiem specjalnych adapterów, dedykowanych ładowarek lub mat ładujących, których raczej się już ze sobą nie bierze. Jesteśmy przyzwyczajeni do zabierania ze sobą ładowarki do laptopa i telefonu, ale do opaski? No raczej nie. W przypadku Huawei Band 4 to nie jest już problemem.

fot. Tabletowo.pl

Dzięki wspomnianemu złączu USB możemy podłączyć tego smartbanda do jakiegoś komputera, powerbanku czy dowolnego adaptera sieciowego, a od razu będziemy mogli uzupełnić energię w opasce. Pozornie prosta zmiana pozwoliła więc nie tylko wyeliminować konieczność korzystania z osobnych ładowarek, ale także znacząco uprościła sposób uzupełniania energii.

Te dwa przykłady pokazują, że czasem proste zmiany pozwalają nie tylko wyróżnić się i przełamać utarte schematy, ale także zwiększyć użyteczność przedmiotów, z których korzystamy na co dzień. Dlatego też uważam, że niekiedy lepiej iść pod prąd własną drogą, niż podążać za tłumem za najbardziej oczywistymi rozwiązaniami.

Warto jednak wspomnieć, że poza wyróżnikiem w postaci ukrytego złącza USB, Huawei Band 4 jest dalej w pełni funkcjonalnym, dobrze sprawdzającym się w codziennym użytkowaniu smartbandem. Umieszczono w nim wszystkie niezbędne funkcje, takie jak śledzenie naszej aktywności fizycznej, monitorowanie snu czy mierzenie pulsu. Nie zabrakło też opcji wyświetlania powiadomień oraz możliwości podejrzenia prognozy pogody prosto z naszego nadgarstka. A wszystko to na kolorowym ekranie o przekątnej 0,94”.

Wpis powstał przy współpracy z Huawei