Budżetowe smartfony, to coś, w czym ostatnio specjalizuje się dział mobilny HTC. Potwierdza to model Wildfire E lite.
Niewielki, niedrogi, niezbyt szybki
Z założenia, smartfony z zainstalowanych systemem Android Go, nie muszą charakteryzować się średniopółkowymi, ani nawet niskowydajnymi podzespołami. Wystarczy absolutne minimum, i taki system powinien zapewnić podstawowe funkcje dla tych, którym zależy przede wszystkim na dzwonieniu do innych i pisaniu wiadomości.
Specyfikacja HTC Wildfire E lite rzeczywiście nie pozwala na wiele więcej. 5,45-calowy ekran LCD (1440 x 730 pikseli) w dzisiejszych czasach mógłby uchodzić za niewielki. Z przodu witają nas sporawe ramki z kamerą 5 Mpix (f/2.2), zaś na pleckach urządzenia można dostrzec aparat 8 Mpix (f/2.0) z oddzielnym czujnikiem głębi (0,3 Mpix, f/2.8) i diodą LED oraz czytnik linii papilarnych.
Po maską kryje się procesor MediaTek Helio P20, 2 GB RAM i 16 GB pamięci wewnętrznej, którą można opcjonalnie rozszerzyć za pomocą karty microSD. Nie jest to więc żaden zestaw zwycięzcy – naprawdę wystarczy jedynie na elementarne aplikacje z linii „Go” i niewiele więcej. Całość zasila bateria o pojemności 3000 mAh, ładowana przez port microUSB.
Z portów można wyliczyć także gniazdo audio jack 3,5 mm, zaś za łączność odpowiadają moduły Wi-Fi, Bluetooth 5.0 oraz modem Dual LTE (na dwie karty SIM).
Ceny tego typu urządzeń zwykle oscylują wokół 100 dolarów, i tak jest też w tym wypadku. Za HTC Wildfire E lite producent żąda sobie równowartość 103-104 dolarów, w zależności od rynku. Telefon ma być dostępny w Rosji i RPA. Marne szanse, by dotarł do Polski.