Urządzenia tajwańskiej firmy nigdy nie były jakoś szczególnie strzeżone. O HTC One wiadomo było już chyba wszystko przed premierą. Wygląda na to, że podobnie jest z jego następcą, kodowo nazwanym HTC M8. Na 12-minutowym wideo młody człowiek (przez zagranicznych redaktorów określany jako dzieciak) prezentuje kilka funkcji telefonu. Na Twitterze jednak Jeff Gordon napisał, że to nie będzie dobry tydzień dla Roshana Jamkatela, autora filmiku.
Film przedstawia HTC M8 oraz kilka jego funkcji i przybliża tym samym wygląd szóstej odsłony nakładki HTC Sense, która de facto nie zmieniła się diametralnie względem poprzedniej.
Największym zmianom – ukazanym w wideo – uległ odtwarzacz muzyczny i agregator treści BlinkFeed. Widać, że wraz z kolorystyką aplikacji, a dokładniej jej górnej części, taki sam kolor przyjmuje górna belka. Przypomina Wam to coś? ;-)
Inną zauważalną zmianą jest interfejs aparatu. Niestety na wideo nie pokazano w akcji dwóch aparatów jednocześnie. Wszyscy producenci już dawno odeszli od techniki 3D, do której potrzebne są dwa aparaty. Czyżby Tajwańczycy chcieli wskrzesić technologię i między innymi w ten sposób przyciągnąć uwagę?
Początkowo miałem pewne obawy co do prawdziwości nagranego materiału. Rozwiał je w pewien sposób jeden z ludzi HTC – Jeff Gordon, który na portalu społecznościowym napisał, że ten tydzień nie będzie dobry dla autora filmu. Jamkatel odpisał, że jego wideo to fake, a na to Gordon: mamy nr IMEI telefonu i inne informacje. Będziemy w kontakcie. Poza tym na wideo widać, jak nagrywający starał się zakrywać nr IMEI.
Taka reakcja może świadczyć o tym, że na filmie faktycznie jest M8, z testową jeszcze wersją systemu – działanie zainstalowanego systemu nie było zbytnio płynne. Warto wspomnieć, że Jamkatel usunął wideo ze swojego konta na YouTube, ale inni użytkownicy nagrali wcześniej film i udostępnili go u siebie.
http://youtu.be/ivOspWGlMdk