Mniej więcej tydzień temu pojawiła się informacja, że HTC nie wyda w przyszłym roku flagowca – zamiast niego miało szykować „coś innego”. Dość szybko media na całym świecie zaczęły jednak pisać, że Tajwańczycy całkowicie wycofują się z segmentu smartfonów. Producent postanowił zdementować te plotki i zapewnić, że bardzo poważnie podchodzi do swojej działalności na tym rynku.
Fakt, sytuacja finansowa HTC jest wyjątkowo niestabilna i wielu wieszczyło już rychły upadek tej firmy. Tajwańczycy mocno się jednak trzymają i wcale nie zamierzają się – mówiąc kolokwialnie – zwijać z rynku. Regularnie wdrażają kolejne strategie naprawcze, które mają wyciągnąć markę na prostą. Widać to bardzo dobrze m.in. po zmianach, jakie zaszły w portfolio producenta.
Mimo wszystko zaskakująca była informacja, że HTC w przyszłym roku nie wyda żadnego flagowca i HTC U12+ nie doczeka się bezpośredniego następcy (a przynajmniej nie w 2019 roku). Dość szybko przekształciła się ona jednak w doniesienia, iż Tajwański koncern całkowicie wycofuje się z segmentu smartfonów i porzuca działalność, która swego czasu wywindowała go na wyżyny popularności.
HTC nie rezygnuje z produkcji smartfonów
Plotki te tak mocno przybrały na sile, że HTC postanowiło oficjalnie je zdementować. Producent zadeklarował, że ma dużo planów na końcówkę 2018 roku i początek przyszłego. Jeszcze w grudniu na rynek ma trafić HTC U12 Life w nowej wersji, z 6 GB RAM i 128 GB pamięci wbudowanej (dotychczas dostępna ma 4 GB RAM i 64 GB przestrzeń na pliki użytkownika).
HTC jednocześnie zapowiedziało, że we wspomnianym okresie do oferty dołączy wiele urządzeń dla klientów indywidualnych i firm. Tajwańczycy wcale nie chcą wycofywać się z tego segmentu – wręcz przeciwnie, a oprócz tego sukcesywnie będą również rozwijać technologie VR, AI (Sztuczną Inteligencję), blockchain i 5G.
*Na zdjęciu tytułowym HTC U12+ (pod linkiem znajdziecie jego recenzję, przygotowaną przez Kasię)
Źródło: DigiTimes