Firmy technologiczne często porównują siebie lub swoje produkty do Apple i urządzeń projektowanych w Cupertino. Wszak każdy chciałby być w skórze Tima Cooka i być tak rozpoznawalny jak on. Na pewno życzyłby sobie tego Zhao Ming, szef Honora.
Honor będzie walczył o pozycję Apple
Być może pamiętamy, jak jeszcze kilka lat temu Huawei zapowiadało, że zamierza stać się najważniejszym producentem smartfonów na świecie, w co miało się wliczać także zdystansowanie Apple. Ograniczenia handlowe, nałożone przez Stany Zjednoczone, skutecznie przekreśliły plany tego chińskiego giganta, przez co urządzenia mobilne Huawei stanowią teraz tylko promil sprzedawanych w Europie smartfonów i tabletów. Chińczycy zdążyli jednak uratować część swojego biznesu: co prawda nie mogą swobodnie współpracować z Google jako Huawei, ale trzeba pamiętać, że od tej firmy oderwał się jakiś czas temu Honor. Huawei sprzedał tę podmarkę, a ta, mając nowego właściciela, nie będzie już ograniczana przez blokady USA. Może swobodnie współpracować z amerykańskimi producentami sprzętu i oprogramowania.
Wszystko wskazuje na to, że Honor, kontynuując dobre praktyki swojej byłej firmy-matki, będzie w stanie rozwinąć się w naprawdę potężny biznes i liczące się przedsiębiorstwo na rynku mobilnym. Zhao Ming, szef Honora, jest wręcz o tym przekonany. Podczas premiery smartfonów z serii Honor 50 stwierdził, że markę w najbliższej przyszłości czeka ogromny przełom. Jak zauważył, po ograniczeniu działania Huawei przez USA, Apple zyskało na zmniejszeniu znaczenia tej firmy. Honor ma ambicje stanąć na miejscu Huawei i zagrozić Amerykanom pod względem wydajności nowych urządzeń oraz zadowolenia ich użytkowników.
Zhao Ming wyraził opinię, że najważniejszym odcinkiem, na którym Honor będzie toczyć boje z Apple, stanie się segment smartfonów z najwyższej półki. Dlatego marka zamierza kłaść nacisk właśnie na ten element. Widać to w ostatnich ogłoszeniach firmy – wszak najnowszy Honor 50 korzysta z mocnego procesora Qualcomma (Snapdragon 778G), a ponadto wyposażono go w 108-megapikselowy aparat.
Ming podkreśla jednak, że zastosowanie najlepszych podzespołów wcale nie gwarantuje sukcesu, bo wiele telefonów ma topową specyfikację, a wcale nie wyróżnia się z tłumu. Honor ma sprawić, by telefony tego producenta były zupełnie wyjątkowe. Czy obietnice Zhao Minga się sprawdzą? Zobaczymy, choć w Polsce trudno będzie je na razie zweryfikować, ze względu na brak oficjalnej dystrybucji nowych urządzeń tej marki w naszym kraju.