Wiele marek, nie tylko w segmencie smartfonów, ma swoich ambasadorów, którzy za odpowiednio wysoką zapłatę promują oferowane przez nie produkty lub usługi. Honor zapowiedział jednak, że nie zamierza płacić celebrytom, bo jego urządzenia mają bronić się same. Dla klientów to świetna wiadomość.
Zatrudnianie gwiazd i celebrytów czy podejmowanie współpracy z influencerami to chleb powszedni w branży elektroniki użytkowej. Wiele firm wykłada ogromne pieniądze, żeby znane osobistości promowały ich urządzenia, nawet jeśli robią to tylko publicznie, podczas gdy prywatnie nie korzystają z nich na co dzień. I chociaż duża część klientów zdaje sobie z tego sprawę, to i tak nierzadko daje się uwieść urokowi znanej ze szklanego ekranu persony.
Smartfony Honor mają się bronić same. Marka nie będzie płaciła celebrytom za promocję
Co ciekawe, Honor w przeszłości również bratał się ze znanymi nazwiskami. Serwis ET Telecom podaje, że w 2016 roku marka podjęła współpracę z indyjską zawodniczką badmintona – Saina Nehwal została mianowana na jej ambasadora w Indiach. Niewiele później do jej reprezentowania zaproszono też syna Davida i Victorii Bekchamów.
Wygląda jednak na to, że po rozwodzie z Huawei Honor całkowicie zmienił zdanie na temat współpracy z gwiazdami i innymi celebrytami. Jiang Hairong, który pełni funkcję CMO, oficjalnie ogłosił bowiem, że firma nie ma w planach płacić znanym osobom za promowanie urządzeń, które produkuje. Informacja ta jest odpowiedzią na doniesienia, według których marka miała takie zamiary.
Honor zdaje się być przekonany, że jego urządzenia obronią się same. I można w to wierzyć, ponieważ w przeszłości wprowadził na rynek wiele smartfonów, które stały się bestsellerami. Na dodatek zaprezentowane niedawno nowości (modele V40 i V40 Lite) również mają czym kusić – wystarczy tylko na nie spojrzeć.
Nie można jednak zaprzeczyć, że współpraca ze znanymi nazwiskami pomaga zwiększyć sprzedaż produktów i usług. Z drugiej strony, jej koszty koniec końców (przynajmniej w jakimś stopniu) przerzucane są na klientów, ponieważ ambasadorzy marek na pewno dostają wielocyfrowe kwoty wynagrodzenia. Jeżeli Honor nie ma w planach promować swoich urządzeń w taki sposób, można liczyć na to, że pozwoli mu to oferować je w niższych cenach, a takie klienci lubią najbardziej.