Choć sucha specyfikacja mogłaby na to nie wskazywać, HMD Skyline to smartfon inny niż wszystkie. Jego serwis będzie bajecznie prosty, oprogramowanie pozwoli na cyfrowy detoks, a nawiązujący do Lumii design wyróżnia urządzenie także w kontekście estetyki.
Specyfikacja HMD Skyline wskazuje na średniaka
Zamknięty w ewidentnie nawiązującej do designu Lumii, aluminiowej obudowie z recyklingu, smartfon HMD Skyline został wyposażony w ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 7s Gen 2. Może i nie jest to wydajnościowa bestia, ale modele Realme 12 Pro+ 5G, Xiaomi Redmi Note 13 Pro 5G czy Motorola Edge 50 Fusion udowodniły, że potrafi zapewnić dobrą płynność działania i wysoką kulturę pracy.
Producent dorzuca do tego 8 lub 12 GB RAM oraz 128 lub 256 GB pamięci masowej. Dopełnieniem całości jest natomiast akumulator o pojemności 4600 mAh (po 800 cyklach ma zachować co najmniej 80% pierwotnej pojemności. To dobre miejsce, by zwrócić uwagę, że konkurencja potrafi zaoferować teraz spokojnie 2 razy tyle). Obsługuje on szybkie ładowanie z mocą 33 W (przewodowo) lub 15 W (bezprzewodowo, w standardzie Qi2). Niestety w zestawie nie otrzymujemy ładowarki.
Podczas prezentacji producent wielokrotnie podkreślał, że stara się kłaść nacisk na to, co ma też największe znaczenie dla samych użytkowników. Dlatego właśnie postanowił nie oszczędzać na aparatach. Z tyłu zostały zainstalowane trzy „oczka”: 108 Mpix (główny, z optyczną stabilizacją obrazu – OIS), 50 Mpix (teleobiektyw z 4-krotnym zoomem) i 13 Mpix (ultraszerokokątny z trybem zoom 0,5x).
Na froncie natomiast znajduje się kolejny 50 Mpix aparat z autofocusem, obsługą gestów i możliwością rejestrowania nagrań w rozdzielczości 4K (z HDR10).
Skoro jesteśmy już z przodu, to najwyższy już czas, by zwrócić uwagę na ekran. Jest to mianowicie panel typu pOLED o przekątnej 6,55 cala, rozdzielczości Full HD+ oraz częstotliwości odświeżania 144 Hz.
Naprawialność i cyfrowa równowaga – to wyróżnia ten model
O ile samą tę specyfikację można by uznać za dość typową, to jednak jest coś, co wyróżnia model Skyline na tle konkurencji. Chodzi o bardzo wysoki poziom naprawialności. Nie dość, że poszczególne elementy (wyświetlacz, akumulator itd.) są od siebie odseparowane, to jeszcze całą obudowę można rozkręcić, by dostać się do środka i wymienić zepsutą część na nową. Wewnątrz nie ma też żadnych przewodów, które mogłyby utrudniać ewentualny serwis.
Całość w jednym kawałku trzymają śrubki. Wykręcenie ich wszystkich, wyjęcie poszczególnych części, włożenie ich z powrotem i poskręcanie urządzenia zajmuje mniej niż 10 minut. Podczas prezentacji pracownik HMD robił to na naszych oczach, w związku z czym mogę to potwierdzić. To wszystko razem sprawiać ma, że naprawa tego smartfona będzie łatwa, szybka i niedroga.
Skoro to smartfon, który ma posłużyć lata, to warto pochylić się nad tym, jakie wsparcie proponuje producent. Niestety nie jest ono imponujące: użytkownicy mogą liczyć tylko na dwie duże aktualizacje systemu (początkowo jest to Android 14) oraz 3 lata aktualizacji bezpieczeństwa. Dłużej, bo około 7 lat, oferowane będą części zamienne.
Obok naprawialności i długowieczności w HMD stawiają także na cyfrową równowagę. Specjalnie z myślą o tym modelu zaprojektowany został Detox Mode – to specjalny tryb w systemie, który pozwala ograniczyć bodźce. Polega na dezaktywacji wybranych aplikacji i kontaktów na określony czas.
Detox Mode występuje w dwóch wariantach. Soft jest łatwy do wyłączenia – wystarczy kilka dotknięć ekranu. Osoby, które z cyfrową równowagą mają nieco większy problem, mogą natomiast wybrać opcję Hard – w nim jedyną możliwością, by wyłączyć ograniczenia przed upływem określonego czasu jest restart urządzenia.
Pozostałe cechy, o których warto wspomnieć w kontekście tego urządzenia, to wodoodporność (IP54), obsługa eSIM oraz dodatkowy przycisk funkcyjny z boku. Ten ostatni może zostać swobodnie zaprogramowany przez użytkownika.
A ile trzeba za to wszystko zapłacić? Ceny HMD Skyline rozpoczynają się od 499 euro / 2699 złotych. W Polsce urządzenie będzie można kupić w jednej z dwóch wersji kolorystycznych (Neon Pink lub Twisted Black) już od 2 sierpnia.