Raport analityków z Counterpoint Research pokazuje, że pierwszym kwartale 2021 roku HMD Global radzi sobie nieco lepiej aniżeli w poprzednim roku. Dalej jednak są to wyniki dalekie od ideału, a co gorsza, Nokia odnotowuje znaczące starty na swoim najważniejszym strategicznie rynku.
Nokia dalej próbuje
Pomimo tego, że w ostatnich latach Nokia radzi sobie dość przeciętnie na światowym rynku smartfonów, tak HMD Global, czyli właściciel praw do mobilnej marki, wydaje się nie składać broni. Na początku kwietnia bieżącego roku firma zaprezentowała nowe smartfony podzielone na 3 segmenty. Niestety, już po pierwszej prezentacji widać było, że nauka niestety poszła las. Katastrofalnie wycenione średniaki z serii X i niczym nie wyróżniające się modele budżetowe z serii G i C, które oferują absolutne minimum w nieadekwatnych cenach, nie będą w stanie polepszyć sytuacji sprzedażowej.
Jakby tego było mało, HMD Global zdecydował pójść w ślady Apple i Samsunga i usunął ładowarkę z zestawów z najdroższymi modelami. Po takich prezentacjach ciężko oczekiwać, że Nokia obroni się na światowych rynkach w 2021 roku. Być może wyniki marki podreperują akcesoria, takie jak zaprezentowane niedawno powerbanki. W tym wypadku stosunek ceny do oferowanej jakości wyglądał zdecydowanie lepiej.
Wyniki HMD Global nie zachwycają
Raport wydany przez analityków firmy Counterpoint Research podaje, że w pierwszym kwartale 2021 roku, Nokia wysłała do sklepów około 13 milionów urządzeń, z czego 10 milionów stanowiły tradycyjne telefony komórkowe (tzw. feature phones), a pozostałe 3 miliony uzupełniały smartfony. Zestawiając te dane z tym samym okresem w ubiegłym roku, jest to wyniki lepszy o 2,7 milionów sztuk, przy czym wzrost w smartfonach wyniósł raptem około 300 tysięcy urządzeń.
Rozpatrując dane pod kątem konkretnych rynków, to omawiany wzrost Nokia zawdzięcza lepszym wynikom sprzedażowym w części Europy i w Afryce. Do tej pory jednym z najważniejszych rynków zbytów dla producenta były Indie, a w tym wypadku zaobserwowano znaczące straty. W porównaniu do czwartego kwartału 2020 roku, odnotowano aż 38,5-procentowy spadek, których co prawda wyhamował teraz do 17%, ale dalej jest to znacząca strata, biorąc pod uwagę, że to strategicznie bardzo ważny rynek dla Nokii.
Analizując ranking dostawców telefonów na świecie, tutaj Nokia także zanotowała spadek z 10 na 11 miejsce. Biorąc pod uwagę tylko smartfony, producent również utracił jedną pozycję i wylądował na 19 miejscu. Najlepiej wygląda sytuacja w przypadku klasycznych telefonów komórkowych. Nokia utrzymuje ostatnią pozycję na podium, ale też trzeba pamiętać, że w tej kategorii konkurencja nie jest po prostu zbyt duża.
Jak radzą sobie natomiast inne firmy? Apple umocniło się na prowadzeniu, zgarniając aż 42% z przychodów na globalnym rynku smartfonowym. W pierwszej piątce znalazło się także miejsce dla Samsunga, Oppo, Vivo i i Xiaomi. Warto zauważyć, że aż 3 z 5 widocznych w rankingu firm to producenci z Chin.