Elektromobilność to nie tylko samochody, ale również jednoślady. Firma Harley-Davidson, jeden z bardziej rozpoznawalnych producentów motocykli, zazwyczaj naprawdę głośnych, zamierza mocniej wejść w świat silników bezemisyjnych i cichego przemieszania się.
Elektryczne motocykle LiveWire
Znajomy fan jednośladów podczas jednej z rozmów stwierdził, że elektryczny Harley-Davidson to profanacja. Według niego każdy pojazd tego producenta musi generować dźwięk, który słychać już z drugiego końca ulicy. Śmiem twierdzić, że znajomy nie jest odosobniony w tym przekonaniu, ale świat się zmienia i czy nam się to podoba czy nie, będziemy musieli się do tych zmian dostosować.
Możliwe, że nie w aż takim stopniu jak w przypadku samochodów, ale przyszłość motocykli również będzie elektryczna. Najwięksi gracze na rynku zdają sobie z tego sprawę i już próbują swoich sił w tworzeniu jednośladów napędzanych wyłącznie silnikami elektrycznymi.
Harley-Davidson pokazał już elektryczny model o nazwie LiveWire. Nie był to jednak tylko eksperyment. Co więcej, wspomniana nazwa posłuży do stworzenia nowej marki motocykli elektrycznych, która w niedalekiej przyszłości najpewniej będzie składać się z przynajmniej kilku różnych pojazdów.
Premiera nowego modelu niebawem
Nie będzie to pierwszy motocykl z LiveWire w nazwie, ale pierwszy po utworzeniu zupełnie nowej marki. Jak informuje serwis The Verge, Harley-Davidson zamierza przedstawić nowego elektryka już 8 lipca, podczas tegorocznych targów International Motorcycle Show.
Mając misję bycia najbardziej pożądaną marką motocykli elektrycznych na świecie, LiveWire będzie pionierem motocykli przyszłości, w pogoni za miejską przygodą i nie tylko. LiveWire planuje również wprowadzać innowacje i rozwijać technologię, która będzie miała zastosowanie w motocyklach elektrycznych w dalszej perspektywie.Jochen Zeitz, prezes, prezes i dyrektor generalny Harley-Davidson.
Dowiedzieliśmy się, że LiveWire otrzyma własne logo i będzie działać jako bardziej niezależna marka. Mimo tego, rozważana jest współpraca z dealerami, którzy już oferują spalinowe motocykle amerykańskiego producenta.
Trudno wskazać, czy w najbliższej przyszłości elektryczne motocykle odniosą oczekiwany sukces. Z pewnością nie będzie łatwo przekonać klientów, by wydali na cichy jednoślad swoje pieniądze. Owszem, dostaną najpewniej naprawdę szybką maszynę, ale niekoniecznie oferującą duży zasięg, a przy tym wymagającą odczuwalnie dłuższego uzupełniania „paliwa” niż w przypadku spalinowych motocykli.