Równie fascynującą częścią gier wideo, obok wydanych tytułów, są również te, które finalnie nie ujrzały światła dziennego, jako skończony produkt. Właśnie dowiedzieliśmy się nieco więcej o anulowanej grze ze świata Half-Life.
Half-Life: Return to Ravenholm odkopane
Pomiędzy 2006 a 2007 Arkane Studios pracowało nad poboczną częścią serii Half-Life. Gra o roboczym podtytule Return to Ravenholm miała ponownie umieścić gracza w (nie)sławnej miejscowości i skupiać się na losach innej, kojarzonej przez fanów postaci.
O pracach nad tytułem dowiedzieliśmy się w maju 2011, kiedy w Eidosie doszło do wycieku danych z serwera.
W kilku CV, jakie znajdowały się na serwerze, pojawiły się informacje o pracy nad projektem w Arkane/Valve, bazującym na silniku Source w ww. latach. Większość pisemnych życiorysów pomijała nazwę gry, jednak w kilku przypadkach można było natknąć się na tytuły Half-Life 2: Episode 4, Half-Life: Ravenholm oraz Return to Ravenholm.
Kilka miesięcy później, w styczniu 2012 roku, Marc Laidlaw, pisarz oraz projektant gier w Valve, potwierdził, że pomiędzy 2006 a 2007 rokiem gigant współpracował nad „czwartym” epizodem do Half-Life’a z Arkane, jednak przeczucie, że formuła headcrabów i zombie się wyczerpała, a umieszczenie akcji przed wydarzeniami z epizodu drugiego stanowiło ograniczenie twórcze, które utrudniało postępy w projekcie, tytuł został skasowany.
W kolejnych latach do sieci wyciekały pojedyncze grafiki, rendery czy sceny z gry. W maju 2020 roku Noclip – kanał na YouTube, zajmujący się historią gier wideo, umieścił film pt. The Untold History of Arkane: Dishonored / Prey / Ravenholm / LMNO / The Crossing, gdzie znalazł się fragment poświęcony anulowanemu projektowi z uniwersum Half-Life.
Niecałe dwa lata później Noclip publikuje materiał, w którym widzimy prawie godzinny gameplay poświęcony grze. Po raz kolejny możemy więc zobaczyć Ravenholm w akcji i dowiedzieć się czegoś więcej odnośnie anulowanego tytułu.
Mimo tego, że Ravenholm miał być spin-offem serii, obejrzenie tego materiału ponownie obudziło we mnie nadzieję, że kontynuacja przygód Gordona Freemana kiedyś nadejdzie. W końcu Half-Life: Alyx jest dowodem, że Valve nie zapomniało o swoim dziecku i nie powinniśmy jeszcze stawiać na serii krzyżyka.