Dość niepokojący precedens ustanawia właśnie Ubisoft, który najwyraźniej podjął się misji utrudnienia życia pecetowym graczom. Wydawca zadecydował, że posiadacze Assassin’s Creed III: Liberation HD (2014) – a także kilku innych gier – nie będą mogli z nich skorzystać, mimo iż wcześniej je zakupili.
AKTUALIZACJA – 11.07.2022
Wszystko wskazuje na to, że Ubisoft poszedł po rozum do głowy. Po fali krytyki ze strony branżowych portali oraz samych graczy, wydawca nie zabierze dostępu do wcześniej zakupionych produktów. Nie zmienia to faktu, że wszelka zawartość DLC nie będzie dla niżej podanych pozycji już dostępna, a po 1 września nie kupimy także omawianych w artykule gier.
Najpierw DLC, teraz pełne gry
Ubisoft robi ostatnio wszystko, by najbardziej zaangażowani gracze znienawidzili tę firmę. Zaczęło się od likwidacji dostępu do DLC, wyłącznie na komputerach PC. Wszystko z tego względu, iż serwery które umożliwiają rozgrywkę sieciową, są również odpowiedzialne za sprawdzenie autentyczności zakupionych dodatków. Gdy zostaną wyłączone już 1 września 2022 roku, specjalna zawartość nie będzie dostępna w poszczególnych grach:
- Assassin’s Creed Brotherhood (2010),
- Assassin’s Creed III (2012),
- Assassin’s Creed III: Liberation HD (2012),
- Driver: San Francisco (2011),
- Far Cry 3 (2012),
- Prince of Persia: The Forgotten Sands (2010),
- Silent Hunter 5 (2010).
Jak się jednak okazało, to nie koniec niekorzystnych zmian dla pecetowych graczy. Okazuje się, że wszyscy którzy kupili jedną ze starszych produkcji Ubisoftu na platformie Steam, po 1 września 2022 roku nie będą mogli już z niej korzystać, mimo iż zakupiona została w pełni legalnie. Oto pełna lista problematycznych produkcji:
- Anno 2070 (2011),
- Assassin’s Creed III: Liberation HD (2012),
- Silent Hunter 5 (2010),
- Space Junkies (2019).
Dziwne kroki Ubisoftu
Co jest najciekawsze w tym szaleństwie, Assassin’s Creed III: Liberation HD pozostanie dostępne na platformie Ubisoft Connect. Ten tytuł jest rozdawany jako bezpłatny bonus do droższego Assassin’s Creed III: Remastered. Dlaczego więc Ubisoft uparł się na usunięcie tych gier z platformy Steam? Najwyraźniej koszty utrzymania serwerów przewyższają straty, jakie spowoduje gniew niewielkiego odsetka graczy.
To jednak pokazuje, że umieszczanie sieciowych zabezpieczeń antypirackich w grach dla pojedynczych graczy nie ma całkowicie sensu. Rodzi to wyłącznie dodatkowe problemy dla konsumentów oraz wydawców, którzy bezlitośnie usuwają kolejne gry ze sklepów. Tutaj jednak mamy dodatkowy precedens – gracze tracą dostęp do wcześniej zakupionych produktów. A raczej licencji na ich użytkowanie, bo akceptowane przez nas umowy są stworzone tak, by ich beneficjentami były wielkie korporacje, a nie prosty lud.
Z jednej strony – trudno usprawiedliwiać działania francuskiego wydawcy. Z drugiej – sprawa dotyczy już dość leciwych produkcji. Pewnego dnia, mogą one być również niedostępne także na Ubisoft Connect. Wtedy jednak, gdy ktoś koniecznie będzie chciał w nie zagrać, to z pewnością je odnajdzie. Nawet jeśli nie będą to oficjalne kanały dystrybucji.