To już oficjalne! Nie Battlefield 6, a Battlefield 2042 będzie pierwszą odsłoną serii, która zadebiutuje na konsolach nowej generacji. Nowa produkcja EA została ujawniona chwilę temu, choć część szczegółów pojawiła się w sieci już wcześniej. Jak wskazuje tytuł, świat gry zabierze graczy do 2042 roku, gdzie będą świadkami fikcyjnego konfliktu pomiędzy USA i Rosją.
EA wytacza ciężkie działa
W segmencie strzelanek wieloosobowych na rynku w dalszym ciągu dominuje podgatunek battle royal. Największy rywal Battlefielda, czyli Call of Duty, trafiło w dziesiątkę z wydaniem Warzone, które pomimo kilku problemów, dalej przyciąga ogromne rzesze graczy.
Swego czasu EA także próbowało ugryźć kawałek tego tortu, ale dodatek do Battlefield 5 w postaci dedykowanego trybu battle royale okazał się niewypałem. Innowacyjne podejście do tematu nie przypadło do gustu fanom serii i w rezultacie pozostali oni wierni klasycznym trybom rozgrywki wieloosobowej.
Battlefield 2042 ma być wielki
Domysły na temat nowego Battlefielda zalewały internet już od ponad roku. Teraz jednak skończył się czas domysłów, gdyż Elektronicy zdecydowali się oficjalnie zaprezentować nową odsłonę serii. Battlefield 2042 zbierze graczy w realia fikcyjnego konfliktu rozgrywanego w niedalekiej przyszłości. Pięciominutowy trailer zdradza klimat, w jaki uderzać będzie najnowszy Battlefield.
To, co od zawsze cechowało serię strzelanek od EA DICE, to ogromny rozmiar konfliktu. Teraz, za sprawą konsol nowej generacji, twórcy mogą przesunąć wirtualne bariery jeszcze dalej. W ramach rozgrywki wieloosobowej Battlefield 2042 umożliwi rozgrywkę dla 128 graczy jednocześnie (na PS4 i Xbox One maksymalnie 64) na 7 mapach o „niespotykanym do tej pory rozmiarze”. Odwiedzimy takie miejsca na mapie świata, jak Gujana, Katar, Korea Południowa, Singapur, Indie, Egipt i Antarktyda.
Deweloperzy zapewniają, że dzięki znacząco udoskonalonemu dynamicznemu systemowi zniszczeń i zmian w otoczeniu każda rozgrywka będzie rządziła się zupełnie innymi prawami. Gigantyczne burze piaskowe czy ulewy będą miały spory wpływ na to, w jaki sposób przebiegać będzie walka, gdyż skuteczność pewnych rodzajów broni ma się zmieniać.
To, co zapewne bardzo ważne dla części graczy, to fakt, że EA zdecydowało się w tym roku na porzucenie trybu fabularnego. Takie zagranie ma pozwolić twórcom bardziej dopieścić tryby wieloosobowe, które są „esencją serii Battlefield”. Co ciekawe, zabraknie także szalenie popularnego w dzisiejszych czasach trybu battle royale.
Umiejscowienie gry w przyszłości pozwoliło projektantom na większą swobodę. W Battlefield 2042 nie zabraknie zupełnie nowego, futurystycznego sprzętu wojskowego. Na premierę gry spodziewane są cztery dostępne klasy postaci, które zostaną uzupełnione o nowy system specjalistów. Tacy bohaterowie będą dysponować niedostępnym dla innych ekwipunkiem, jak i dedykowanymi umiejętnościami.
Jak przystało na obecne czasy, w grze nie zabraknie tzw. sezonów, a co za tym idzie – także przepustki sezonowej. Część zawartości dostępna będzie za darmo, natomiast pozostała będzie wymagała osobnego zakupu. Dokładne informacje na ten temat nie są jednak jeszcze znane. EA zapewnia, że już teraz planuje długie wsparcie tytułu za sprawą nowych broni, map i pojazdów.
Gra zadebiutuje już 22 października 2021 roku na PC (Steam, Origin, Epic Games Store), konsolach nowej generacji (Xbox Series X, Xbox Series S, PlayStation 5), a także Xboxie One i PS4. Battlefield 2042 ma być dostępny w trzech edycjach – Standard, Gold i Ultimate.
EA zdradziło też, że 13 czerwca opublikuje gameplay z rozgrywki.