To prawie pewne, że nie kojarzycie aplikacji Google o nazwie Shoelace. Nieliczni mogli ją pobierać od połowy 2019 roku, a miała w zamiarze być kolejną specyficzną siecią społecznościową. Jednak, jak wiemy, gigant z Mountain View nie ma szczęścia do tego typu tworów.
Czym było Shoelace?
Aplikacja Shoelace była kolejnym podejściem Google do tematu społecznościówek. Miała za zadanie ułatwiać ludziom mieszkającym w tej samej okolicy na poznawanie siebie podczas wydarzeń, które leżałby w kręgu ich wspólnych zainteresowań. Nie chodziło o stworzenie programu randkowego, a raczej miało pomagać w poznawaniu nowych osób i poszerzaniu znajomości.
Skala testów nie była zbyt duża – Google pozwoliło na pobieranie aplikacji tylko mieszkańcom Nowego Jorku. To już na starcie mocno zawęziło pole do popisu potencjalnym użytkownikom. Choć miasto to nadaje się świetnie do sprawdzania tego typu inicjatyw ze względu na wysoką gęstość zaludnienia, to trudno wyobrazić sobie, na co liczyło Google. Program z miejsca musiałby zostać hitem, żeby mógł być udostępniony szerszemu gronu ludzi z innych części świata.
Jak można było się tego spodziewać, Shoelace nie dotrwa nawet do pierwszej rocznicy działania. Eksperyment zostanie zamknięty 12 maja.
Przyczyny porażki?
Co ciekawe, Area 120, które jest biurem Google specjalnie wydzielonym do prowadzenia takich pilotażowych projektów, powołuje się na komplikacje związane z testowaniem Shoelace podczas epidemii koronawirusa. Rzeczywiście, w sytuacji gdy większość wydarzeń kulturalnych, podczas których spotykają się ludzie jest odwołanych lub przenoszonych do sieci, korzystanie z programu, który miał to ułatwiać przestaje mieć sens.
Niezależnie od tego, jak długo potrwają działania różnych krajów wspierające social distancing, Google nie ma planów ponownego uruchomienia Sznurowadła w przyszłości. Projekt ten dołączy do panteonu dziesiątek innych projektów, które firma wygasiła w ostatnich latach.
źródło: Shoelace