Dotychczas Nexusy nie posiadały rozbudowanych opcji personalizacji. Oczywiście sprawę rozwiązywała obecność olbrzymiej liczby wszelkiego rodzaju nakładek, Custom ROM-ów, a obudowę mogliśmy chronić dzięki etui. Tym razem Google zamierza zająć się właśnie akcesoriami, które będą bardzo oryginalne.
Usługa Google Workshop jest na razie na etapie testów. Gigant z Mountain View zamierza pójść śladem Motoroli – Amerykanie wypuszczają Moto X w różnych wersjach wykończeniowych. Według mnie ta decyzja stanowi ważne ogniwo w rozbudowie linii Nexus.
Potencjalni klienci na pewno będą patrzeć na to przychylnie. Warto wspomnieć, że nie będą to zwykłe akcesoria – ich niezwykłość polega na kooperacji z systemem. Działanie całości zależy od wybranej wersji. Pierwsza z nich to MapMe, która wybiera tapetę oraz etui na podstawie wybranej lokalizacji. W dodatku tapeta jest interaktywna. Jej wygląd będzie zmieniał się zależnie od pogody czy tweetów.
Z kolei Moments działa trochę inaczej. Dzięki wybraniu naszego ulubionego zdjęcia, Google Workshop dobierze odpowiedni duet. Uważam, że będzie to często wybierana opcja. Zresztą, zapewne także aktualni posiadacze Nexusów skuszą się na te akcesoria.
W obu przypadkach możemy edytować etui oraz tapetę. W edytorze nie zabraknie specjalnych filtrów, możliwości dodania napisu i zmiany koloru.
Chwilowo Google Workshop jest dostępny wyłącznie dla Nexusa 5, ale wkrótce pojawią się kolejne urządzenia od Google, czyli Nexus 6, 7 (2013), 9. Na pewno nowa usługa stanie się przebojem. Pytanie tylko, do których krajów trafi…
Co myślicie o Google Workshop?