Google znane jest z wydawania ogromu aplikacji, z których część po pewnym czasie zostaje wycofana. Przez takie działanie w portfolio amerykańskiego giganta panuje niezły bałagan, co nie znaczy, że programiści nie mają co robić. Ostatnio sporo swojej uwagi firma poświęca YouTube – to właśnie w mobilnej aplikacji tego serwisu wideo testowany jest nowy interfejs sterowania odtwarzanymi materiałami.
Google testuje nowe sterowanie muzyką w aplikacji YouTube
Jeszcze kilka lat temu usprawnianie sterowania muzyką w aplikacji YouTube nikogo nie powinno dziwić. Od ponad 5 lat działa jednak na rynku YouTube Music, a więc streamingowy serwis poświęcony muzyce.
To właśnie ten portal przeznaczony jest do słuchania muzyki, a mobilna aplikacja YouTube Music znajduje się domyślnie na niejednym nowym smartfonie – zamiast Muzyki Play, która odeszła w niepamięć.
Logiczne zatem byłoby, aby usprawnienia dotyczące sterowania muzyką znalazły się właśnie w tej aplikacji. Programiści amerykańskiej firmy mają jednak inne zdanie na ten temat – nie dziwię się, bo interfejs YouTube Music nie potrzebuje usprawnień, w końcu to dość klasyczny odtwarzacz.
Inaczej sprawa ma się z serwisem wideo. Do dzisiaj wiele osób odtwarza muzykę za jego pomocą – nie wiem dlaczego, nie jest to przecież najbardziej wygodny sposób. Już teraz zdarza się, że aplikacja ta, podczas odtwarzania muzyki, zachęca użytkowników do przenosin do YouTube Music.
Najwidoczniej zachęta nie działa zbyt dobrze i wiele osób pozostaje w klasycznej aplikacji wideo. W związku z tym firma postanowiła wprowadzić szereg usprawnień do mobilnego programu.
Jak donosi 9to5Google, do fazy testów trafiła opcja nazwana „sterowanie słuchaniem” – to nic innego, jak możliwość włączenia bardziej uproszczonego i dostosowanego do słuchania muzyki interfejsu sterowania.
Całość wygląda przede wszystkim przejrzyście i w znacznym stopniu poprawia możliwość szybkiego kontrolowania muzyki – elementy są duże, a najważniejsze informacje dobrze widoczne. Oprócz podstawowych możliwości, jak zmiana utworu i zatrzymywanie odtwarzania, można również zmienić prędkość odtwarzania.
Ciekawe jest jednak to, że nowe sterowanie oznaczone jest jako funkcja premium. To o tyle dziwne, że subskrypcja YouTube Premium, oprócz wyłączenia reklam w serwisie wideo, daje benefity również w serwisie YouTube Music. Zatem całkiem nielogiczne wydaje się korzystanie z klasycznej aplikacji, skoro mamy pełen dostęp do muzycznego serwisu.
Kiedy wdrożenie? Nie wiadomo
Funkcja została dostrzeżona przez jednego z subskrybentów YouTube w aplikacji na systemie iOS. Niestety, nie udało mu się uzyskać do niej dostępu na tym samym koncie na urządzeniu z Androidem. Oznaczać może to, że mamy do czynienia z ograniczonym wdrożeniem albo testami A/B, które mają jednoznacznie wskazać najbardziej właściwy układ elementów. To drugie przypuszczenie wydaje się bardziej prawdopodobne.
Szczerze powiem, że nie do końca widzę w tym sens i z chęcią zobaczę, co przyniosą kolejne aktualizacje. Jeśli funkcja ta oficjalnie zagości w aplikacji YouTube, z pewnością Was o tym poinformujemy. Tymczasem subskrybenci premium mogą wypatrywać nowości, choć nie można wykluczyć, że nie będzie im dane jej doświadczyć.