Typhoon Studios, niewielka kanadyjska firma zajmująca się tworzeniem gier wideo, zyskała nowego właściciela. Studio zostało wykupione przez Google, mimo że dotąd nie wyprodukowało żadnej gry.
Jade Raymond, wiceprezes Google i szef projektu Stadia ogłosił, że „zespół Typhoon dołączy do pierwszego studia Stadia Games and Entertainment z siedzibą w Montrealu i kierowanego przez Sébastiena Puela”.
Typhoon Studios to niewielka i relatywnie nowa firma, założona przez grupę weteranów branży gier w 2017 roku. Aktualnie pracuje nad tytułem Journey to the Savage Planet – pierwszoosobową grą przygodową z akcją osadzoną na odległej planecie. Jej premiera zapowiadana jest na 2020 rok i pierwotnie została zapowiedziana jako rzecz na PlayStation 4, Xboksa One i PC.
Jak widać jednak, może to być też gra przeznaczona na Google Stadia, choć oświadczenie nowego właściciela nic o tym nie wspomina.
Poczynania Google są co najmniej zagadkowe
Ciekawe, jaką rolę Typhoon Studios spełni w biurze Stadii. Wszak jest to nieliczny zespół liczący około 30 osób, obecnie pochłoniętych wymagającym procesem tworzenia własnego tytułu. Do jakiego stopnia pracownicy firmy przydadzą się Google, które w ubiegłym miesiącu ruszyło z platformą Stadia? Przecież nie będzie z nich większego pożytku przynajmniej do czasu premiery Journey to the Savage Planet. W porównaniu do starań Microsoftu, Google wypada słabo – w ciągu ostatnich kilku lat gigant z Redmond zakupił kilkanaście sporych deweloperów, którzy od długich miesięcy tworzą gry na nową generację Xboksa.
Dopiero czas pokaże, co takiego Google chciało osiągnąć, przejmując Typhoon Studios, i to właśnie teraz. Nie spodziewałbym się jednak, żeby studio odegrało jakąś znaczącą rolę w rozwoju Stadii. Choć bez wątpienia, rozwój ten bardzo by się tej platformie przydał.
źródło: Business Insider