Jak już wiecie, Google udostępniło dziś pierwszym użytkownikom najnowszą odsłonę Sklepu Google Play. Część z nich zdążyła już się tą wersją podzielić w internecie. Link do pliku .apk znajdziecie tutaj, jego waga to 5.89 MB (6,183,354 bajtów). Wbrew moim przewidywaniom, instalacja ta nie wymaga roota, wystarczy mieć zaznaczoną ustawieniach tabletu opcję instalacji z nieznanych źródeł.
Już przy pierwszym włączeniu sklepu wita nas nowy, kolorowy interfejs. Według mnie wizualnie prezentuje się dużo lepiej niż wcześniejsza wersja, a jego obsługa nie zmieniła się diametralnie. Nadal przesuwając ekran w lewo zobaczymy listę 27 kategorii, wśród których odnalazłem jedną, której mi bardzo brakowało, mianowicie: „Biblioteki i wersje demo”.
Na ekranie głównym widzimy wybrane przez Google aplikacje, a nad nimi 4 zakładki: „Gry”, „Nasz wybór”, „Tabletowe abecadło” i „Wyróżnione aplikacje na tablety”. Tym samym koncern z Mountain View idzie bardzo na rękę użytkownikom tabletów, zamieszczając aż dwa specjalne katalogi z aplikacjami na te właśnie urządzenia. Przesuwając ekran w prawo znajdziemy kategorie już nam znane, jak „Najlepsze płatne aplikacje” czy „Najlepsze bezpłatne aplikacje”. Jako ostatnia jest kategoria „Trendy”, której nie pamiętam z poprzedniej wersji sklepu.
Jeśli jesteśmy już w kategorii, która nas interesuje, widzimy o wiele bardziej przejrzysty podgląd aplikacji niż miało to miejsce wcześniej. Wszystko jest tutaj po prostu większe, a co za tym idzie – bardziej widoczne. Dodano też opcję, która powinna być od samego początku, czyli możliwość zainstalowania aplikacji bez potrzeby wchodzenia w jej szczegółową stronę. Aby to zrobić wystarczy tapnąć trzy kropki, które są przy każdej aplikacji. Tu mamy dwie opcje do wyboru: „Dodaj do listy życzeń” oraz „Zainstaluj/Kup”. Gdy jakąś aplikację już posiadamy, pod tym rozwijanym menu mamy tylko jedną opcję – „Otwórz”, zabrakło mi tutaj opcji „Odinstaluj”, która w pewnych sytuacjach z pewnością ułatwiłaby życie.
Nowego wyglądu doczekała się też zakładka z zainstalowanymi na urządzeniu aplikacjami. Tutaj są to jednak głownie zmiany kosmetyczne.
Niewielkich modyfikacji doczekały się też ustawienia, a dokładnie opcje automatycznej aktualizacji. Teraz mamy trzy możliwości do wyboru – widoczne poniżej. Znajduje się tu też chyba najbardziej istotna nowość: możliwość ustawienia hasła, by ograniczyć kupowanie programów.
Podsumowując, nowa wersja sklepu wniosła głównie udogodnienia wizualno-stylistyczne, wprowadziła parę nowych kategorii aplikacji oraz – wreszcie – wprowadziła możliwość ustawienia hasła na instalowanie aplikacji płatnych. Dalej jednak nie doczekaliśmy się obsługi pełnej zawartości sklepu Play, czyli dostępu do muzyki, filmów czy książek.
Co sądzicie o odświeżonym Google Play?