Google Pixel Tablet
Google Pixel Tablet (źródło: Made by Google)

Przyszły tablet Google będzie dziwny. Bo kto skorzysta z dwóch portów USB?

Pojawił się pierwszy przeciek dotyczący trzeciej generacji urządzenia Pixel Tablet. Otóż okazuje się, że Google chce wykorzystać w nim… dwa porty USB-C. Po co?

Nowy Google Pixel Tablet

To najwyższy czas, żeby pojawił się nowy tablet Google. Aktualny model został zaprezentowany w maju 2023 roku. Już wtedy nie był jakimś technologicznym cudem, jeśli wziąć pod uwagę specyfikację. Producent nie spieszy się jednak ze sprzętową aktualizacją, skupiając swoją uwagę na opracowywaniu kolejnych smartfonów.

Dobre wieści są takie, że mamy pierwsze przecieki dotyczące jednej z następnej generacji tego urządzenia. Złe są takie, że zadebiutuje ono w 2027 roku. Skąd więc dane związane z tak dalekimi planami Google?

Otóż Pixel Tablet pojawił się obok informacji związanych z procesorem Tensor G6 i listą urządzeń, w których będzie on wykorzystany. Oczywistością jest, że trafi on do Pixela 11 w 2026 roku i Pixela 11a z 2027 roku, ale ma być montowany także w nowym tablecie Google. Tablecie, który będzie miał coś nietypowego do zaoferowania dla bardziej wymagających użytkowników tego typu sprzętów.

Google Pixel Tablet
Google Pixel Tablet (źródło: Made by Google)

Co dwie wtyczki USB, to nie jedna

Tensor G6 w nowym modelu Pixel Tablet będzie w stanie obsłużyć jednocześnie dwa porty USB-C. Może to utorować drogę do podpinania tabletu do drugiego wyświetlacza, podczas gdy przez drugi port sprzęt będzie mógł uzupełniać energię lub przesyłać informacje z urządzenia zewnętrznego. I to bez straty pinów „pogo”, które obecne są w aktualnym modelu.

Jak już wspomniałem, Pixel Tablet z Tensorem G6 ma zostać zaprezentowany w 2027 roku, ale nie jest wcale powiedziane, że Google będzie czekać na aktualizację w tym sektorze sprzętowym tak długo. Niewykluczone, że w przyszłym roku poznamy tablet drugiej generacji, z procesorem Tensor G4, „wyciągniętym” z aktualnych flagowców producenta. Byłoby to zresztą całkiem logiczne i w przypadku tabletu ustanowiłby dwuletni cykl wydawniczy. Oby! Na rynku tabletów brakuje ostatnio większego poruszenia, więc byłoby cudownie.