Pixele z serii „a” cieszą się dużą popularnością wśród fanów smartfonów autorstwa firmy z Mountain View, a to wszystko za sprawą relatywnie dobrego stosunku możliwość i specyfikacji do zwykle całkiem atrakcyjnej ceny. Czy Pixel 7a podtrzyma tę tradycję?
Wygląd i specyfikacja Pixela 7a
Na pierwszy rzut oka, Pixel 7a jest bliźniaczo podobny do swoich droższych braci, a w szczególności do podstawowej „siódemki”. Tył urządzenia zdobi charakterystyczna narośl, ciągnąca się przez całą szerokość obudowy, będąca oczywiście wyspą z aparatami. Zostaną na niej umieszczone dwa obiektywy – główny o rozdzielczości 64 Mpix (według przecieków ma to być sensor Sony IMX787) z optyczną stabilizacją obrazu oraz ultraszerokokątny 12 Mpix.
Pixel 7a ma być wyposażony w ekran OLED o przekątnej 6,1 cala, cechujący się rozdzielczością Full HD+ i częstotliwością odświeżania na poziomie 90 Hz. Taki rozmiar wyświetlacza sprawi, że będzie to jedno z najbardziej kompaktowych urządzeń ze średniej półki. Z ekranem zintegrowany będzie aparat do selfie 10,8 Mpix umieszczony w otworze na środku górnej krawędzi.
Sercem urządzenia zostanie autorski układ Google, czyli Tensor G2. Teoretycznie zatem, to dokładnie ta sama jednostka, która napędza flagowe Pixele 7 i 7 Pro, o ile oczywiście nie otrzyma on nieco obniżonych taktowań rdzeni na potrzeby lepszego zarządzania energią. Ze wspomnianym procesorem ma kooperować 8 GB RAM LPDDR5, a na swoje dane użytkownik otrzyma do dyspozycji 128 GB pamięci UFS 3.1.
Całość ma pracować pod kontrolą Androida 13 i być zasilana akumulatorem o pojemności 4400 mAh. Urządzenie otrzyma nieco wolne, 20 W ładowanie przewodowe, ale na szczęście nie zabraknie też wsparcia dla ładowania indukcyjnego.
Data premiery i cena
Wszystko wskazuje na to, że Pixel 7a zostanie zaprezentowany podczas konferencji Google I/O, która przypada 10 maja. Prawdopodobnie wtedy też firma oficjalnie zaprezentuje swój pierwszy składany smartfon, czyli model Pixel Fold (o którym swoją drogą też wiemy już praktycznie wszystko).
Telefon ma być dostępny w trzech wariantach kolorystycznych: białej, szarej oraz błękitnej. No dobrze, a ile Google sobie za to wszystko zażyczy? Pixel 7a powinien zostać wyceniony na 499 dolarów (równowartość ~2100 złotych), zatem o 50 dolarów więcej od poprzednika.
Czas pokaże, jak przełoży się to na cenę europejską oraz wycenę przez nieoficjalnych polskich dystrybutorów, gdyż jak nietrudno się domyślić – w pełni oficjalnie na naszym rynku go nie uświadczymy.