Podczas konferencji Google I/O 2022 zobaczyliśmy zapowiedź nadchodzących Pixeli siódmej generacji, które mają jesienią zadebiutować na rynku. Tymczasem prototyp „Siódemki” wylądował na aukcji kilka miesięcy przed zapowiedzianą premierą.
Google nie potrafi dotrzymywać tajemnic
Niespełna trzy tygodnie temu miała miejsce konferencja Google I/O 2022, na której zgodnie z oczekiwaniami został zaprezentowany między innymi smartfon Google Pixel 6a oraz słuchawki Pixel Buds Pro z funkcją ANC. Amerykańska firma odsłoniła także rąbka tajemnicy w odniesieniu do smartfonów Pixel 7 i Pixel 7 Pro, których rollout ma rozpocząć się jesienią tego roku.
Zanim jednak kalifornijskie przedsiębiorstwo oficjalnie zaprezentowało pierwsze grafiki Pixela siódmej generacji, informatorzy dotarli już do zakulisowych informacji jak smartfony będą wyglądać. Co więcej, pisaliśmy o tym na kilka miesięcy przed konferencją.
Dla dociekliwych załączam poniżej zapis z tegorocznej prezentacji Google’a. Porównajcie, jak wyglądają smartfony odsłonięte przez giganta z Mountain View na wydarzeniu, do zdjęć które wyciekły w lutym. Uderzające podobieństwo.
Trzeba przyznać, że przecieki w technologicznym świecie nie są niczym zaskakującym i nie dotyczą wyłącznie firmy Google. Dobrym przykładem wycieku na kilka miesięcy przed oficjalną prezentacją może być przypadek OnePlusa 10 Pro, o którym wiedzieliśmy już niemal wszystko w listopadzie ubiegłego roku.
Prototypowy Google Pixel 7 wystawiony na sprzedaż
Wczoraj szczególną uwagę internautów przykuła aukcja w serwisie internetowym, której przedmiotem był rzeczony prototyp smartfona Google Pixel 7. Napisałem „był”, bowiem bardzo szybko zniknął z platformy eBay. Po wejściu w link prowadzący do aukcji pojawia się informacja, że aukcja została zakończona przez sprzedającego z powodu błędu. Czy wystawiony prototyp znalazł nowego nabywcę? Nie wiadomo.
Aukcja, podpisana Google Pixel 7 Prototype – 128GB – Stormy Black zawierała rzecz jasna poglądowe zdjęcia smartfona. Co ciekawe, Mishaal Rahman zauważył, że urządzenie które odbija się w obudowie prototypu w momencie wykonywania zdjęcia to prawdopodobnie… Google Pixel 7 Pro. Pozostaje więc pytanie, czy właściciel aukcji celowo wykonał zdjęcie w taki sposób, żeby Internauci zwrócili uwagę na to z jakiego smartfona korzystał?
Nawet gdybyśmy próbowali doszukiwać się teorii spiskowych, czy był to wyciek kontrolowany, czy zwykła wpadka producenta, trzeba przyznać, że w ten sposób firma pokazała ewidentny brak profesjonalizmu i odpowiednich procedur odnośnie do premierowych produktów.