Niemal od zarania dziejów fragmentacja systemu operacyjnego Android stanowi bodaj największą bolączkę, z jaką na co dzień muszą borykać się jego użytkownicy. Mimo że sytuacja ta z roku na rok ulega poprawie, to wsparcie zdecydowanej większości urządzeń nadal potrafi zakończyć się po upływie niespełna dwóch lat. Tym bardziej cieszą doniesienia, że nadchodzący Google Pixel 6 (Pro) będzie mógł liczyć na kilka naprawdę dużych aktualizacji i długi okres otrzymywania poprawek bezpieczeństwa.
Syndrom Androida
Ostatnimi czasy coraz większa liczba producentów deklaruje chęć podejścia na poważnie do tematu aktualizacji (w tym dostarczania niezbędnych łatek) swoich urządzeń, nie tylko tych z najwyższej półki cenowej. Na przestrzeni lat omawiany problem urósł do takich rozmiarów, że pojawiły się propozycje jego prawnego uregulowania. Celowo jako wzór do naśladowania nie został tu przywołany harmonogram aktualizacji sprzętów z logo nadgryzionego jabłka – leżącego się w końcu nie kopie.
Jednym z nielicznych wyjątków od reguły od lat pozostaje Google, które nie od wczoraj stara się regularnie dostarczać swoim urządzeniom aktualizacje i poprawki zabezpieczeń tak długo, jak to tylko możliwe. Podobnie jak wspomniane już Apple, firma z Mountain View znajduje się na bardzo komfortowej pozycji – rozwija oprogramowanie, które następnie trafia na sprzęt sygnowany własną marką.
Google Pixel 6 (Pro) otrzyma wsparcie, o jakim inni nawet nie śnili
Zgodnie z informacjami pozyskanymi przez leakstera kryjącego się pod pseudonimem „Snoopy” i udostępnionymi za pośrednictwem jego konta na Twitterze, tegoroczne sztandarowe smartfony Google będą mogły liczyć na aż cztery duże aktualizacje systemu operacyjnego Android (w domyśle: do wersji 16) i nawet pięć lat wsparcia najnowszymi poprawkami bezpieczeństwa. Pixel 6 i Pixel 6 Pro będą pod tym względem rekordowymi urządzeniami – zarówno dla samego Google, jak i w świecie Androida.
Dla wszystkich przyszłych posiadaczy urządzenia z rodziny Pixel 6, jest to niebywale dobra wiadomość. Jeśli powyższe przypuszczenia okażą się prawdą, zakupiony w okolicach premiery smartfon powinien, przy dobrych wiatrach, wiernie służyć swojemu właścicielowi nawet do końca 2026 roku.