Już od dłuższego czasu dość obojętnie przechodzę obok przecieków, co do których mam spore wątpliwości. Obok tego jednak nie potrafię, bowiem jeśli okaże się prawdziwy, to Google będzie musiało zmierzyć się z naprawdę potężną falą krytyki.
Design smartfonów z serii Pixel nigdy szczególnie mi się nie podobał, głównie przez wygląd panelu przedniego. W każdym przypadku ramki dookoła wyświetlacza są monstrualne, nawet w Pixel 2 XL. Jedynym fajnym elementem w obu generacjach urządzeń są plecki, które prezentują się naprawdę ładnie i oryginalnie (szkoda tylko, że nie zawsze idzie z tym w parze wytrzymałość konstrukcji).
Współczesne smartfony wyglądają obecnie jednak zupełnie inaczej, gdyż w ogromnej większości są „bezramkowe”. Cóż, Google najwyraźniej nie zamierza się w pełni poddać temu trendowi. Przywoływany tutaj przeciek, oparty na zdjęciach szkieł ochronnych na przód Pixel 3 i Pixel 3 XL, sugeruje bowiem, że pierwszy z modeli, owszem, dostanie ekran o proporcjach 18:9 (2:1), ale nad i pod nim znajdują się tak potężne ramki, jak w Pixel 2 XL.
Pixel 3 XL ma z kolei bardziej korzystać z najnowszych „kanonów”, gdyż ma mieć ekran z wycięciem w górnej części. Podejrzewam, że wielu fanom marki się to nie spodoba. Niektórzy zresztą już nawet wyrazili swoją niepochlebną opinię – tak Damian P., o Tobie myślę ;) Z drugiej strony, wsparcie dla tzw. notcha ma być natywną funkcją Androida P, więc Google powinno to wykorzystać w swoim pokazowym smartfonie. Nie jest bowiem tajemnicą, że to większy model jest tym „lepszym”.
Jak wspomniałem, cały czas powołuję się na przeciek, którego wiarygodności na obecnym etapie nie jestem w stanie potwierdzić. Z tego powodu należy podchodzić do niego z rezerwą – tym bardziej, jeśli ktoś liczy na to, że Google nie pójdzie z nurtem i nie zastosuje wyświetlacza z wycięciem w górnej części (w co osobiście raczej wątpię, ale zobaczymy).
*Na zdjęciu tytułowym Google Pixel 2 XL (pod linkiem znajdziecie jego recenzję, przygotowaną przez Kasię)
Źródło: Weibo przez Slashleaks