Jest przynajmniej jedna rzecz, w której Apple Pay przewyższa Google Pay: bez względu na to, czy nasze zakupy przekroczyły 50 zł czy nie, użytkownicy iPhone’ów nie muszą korzystać dodatkowo z klawiatury alfanumerycznej sklepowego terminalu. Dla Androidowca jednak to codzienność, choć nie na długo.
Serwis cashless.pl donosi, że Google planuje w przyszłym roku zwiększyć komfort korzystania z płatności telefonem, upraszczając autoryzację transakcji. Jak na razie, po wykorzystaniu smartfona z modułem NFC w celu dokonania płatności zbliżeniowej, często jesteśmy proszeni o potwierdzenie PIN-u karty płatniczej, podpiętej do aplikacji Google Pay. I trzeba to zrobić za pomocą terminala, co nie zawsze jest komfortowe. Google chciałoby, żeby autoryzacja odbywała się na telefonie – to tam mielibyśmy wpisać PIN lub potwierdzić zakup odciskiem palca.
Google Polska potwierdziło te informacje, jednak nie określiło żadnego terminu wprowadzenia tej opcji, więc bezpieczne wydaje się stwierdzenie, że zmiany zostaną wprowadzone najwcześniej w przyszłym roku:
„Usługa Google Pay jest w Polsce sukcesywnie rozwijana, więc można się spodziewać kolejnych zmian, w tym wprowadzenia możliwości uwierzytelnienia płatności przez użytkownika bezpośrednio na urządzeniu mobilnym.”
Google Pay goni Apple Pay
Tego typu rozwiązanie nie jest obce właścicielom iPhone’ów – mogą oni autoryzować transakcje bezpośrednio na smartfonie, nie dotykając nawet klawiatury sklepowego terminala. Podobnie rzecz się ma z płaceniem zegarkami Garmina. Co ciekawe, w niektórych krajach potwierdzanie płatności działa podobnie także w Google Pay. My jednak musimy jeszcze trochę poczekać na taką opcję. Byłoby miło, gdyby także w Polsce się ona pojawiła.
Polacy naprawdę polubili płatności z wykorzystaniem Google Pay i Apple Pay
źródło: cashless.pl