Google Meet, choć wyraźnie ustępuje Zoomowi pod względem popularności, wciąż liczy się jako jedna z najczęstszych wyborów, jeśli chodzi o organizowanie nieskomplikowanych wideokonferencji. Aplikację czeka sporo zmian, które jeszcze usprawnią jej obsługę.
Nowości w Google Meet
Google Meet jest jedną z najczęściej pobieranych aplikacji mobilnych na świecie. Oczywiście niekwestionowanym liderem pod tym względem jest Zoom, ale produktowi programistów z Mountain View idzie całkiem nieźle, bo jeśli wierzyć danym z Sensor Tower, znajduje się w pierwszej dziesiątce programów na Androida.
Ponieważ w wielu krajach wkrótce zacznie się nowy rok szkolny, Google zapowiedziało szereg modyfkacji. Pojawią się:
- opcja zablokowania dołączania użytkownika do spotkań po jego usunięciu przez moderatora
- zbiorcza akceptacja lub odrzucanie próśb o dołączenie do spotakania
- wyłączanie czatu podczas spotkania
- ustawienie, zgodnie z którym nauczyciel musi być pierwszą osobą w konferencji
Powyższe usprawnienia powinny pojawić się w Google Meet jeszcze w sierpniu. Od września planuje się wprowadzenie kolejnych elementów, takich jak:
- zwiększenie liczby kafelków z podglądem kamer do 49
- współdzielona tablica dla uczniów
Jeszcze później, bo w październiku, aplikacja zyska:
- możliwość rozmywania tła na obrazie kamery
- śledzenie obecności na zajęciach (w G Suite Enterprise)
Z kolei do końca roku planuje się implementację:
- mechanizmu podnoszenia rąk
- możliwości zadawania pytań bez zakłócania konferencji
- opcji przeprowadzania ankiet wśród uczestników (w G Suite)
- możliwości nagrywania konferencji z tymczasowym dostępem do nagrania (również G Suite)
Google Classroom także się zmieni
Google Classroom, dostępne w pakiecie G Suite, także czekają pewne zmiany. Producent oprogramowania wymienia wśród nich:
- widżet zadań dla uczniów i nauczycieli, pomagający w organizacji pracy
- łatwiejsze dołączania do zajęć przez generowanie linków (np. do wysłania przez WhatsApp)
- opcje antyplagiatowe, wykrywające fragmenty identycznie brzmiących cytatów oraz tworzenie z nich raportów do udostępnienia
- większe uprawnienia dla administratorów
Ponadto zapowiedziano, że do końca roku planuje się wprowadzenie:
- wskaźników zaangażowania uczniów
- głębszej integracji z innymi narzędziami dla nauczycieli
- ulepszenia mobilnego trybu offline
- większej liczby funkcji administracyjnych
Dla Google nadchodzące miesiące będą kluczowe
Kiedy szkoły ruszą na dobre, część krajów będzie polegać na nauczaniu zdalnym. Jeśli Google nie chce kompletnie stracić z oczu Zooma, musi zaproponować nauczycielom i placówkom edukacyjnym kompletne narzędzia, które będą naprawdę przydatne.