„Jedną z podstawowych ludzkich potrzeb jest potrzeba komunikacji z innymi. Poprzez uśmiech, śmiech, szept, czy pogodny wyraz twarzy, zjednujemy sobie sympatię innych codziennie, każdego dnia”. Był to slogan, jaki pojawił się na blogu Google ponad pięć lat temu. Miał zasugerować światu, że firma ma zamiar nieźle namieszać w sieciach społecznościowych. Czy to się udało?
Fanom Google’a nie trzeba było dwa razy powtarzać, żeby zaczęli korzystać z nowej społecznościówki, jednak wielu ludzi po prostu nie chciało kolejnego kanału social media, zatykającego ich smartfony powiadomieniami. Większość czytelników zapewne pamięta, w jaki sposób Google próbowało „zjednać” sobie nowych użytkowników platformy – przez łączenie z nią innych usług czy niemal zmuszanie ich do założenia konta w Google+.
Obecnie, pomimo tych niechlubnych wspomnień i głosów krytyki, ludzie po części zaakceptowali Google+ (czy też przyzwyczaili się do jego obecności). Dziś korzysta z niego ponad 300 milionów aktywnych użytkowników.
Społecznościówka zawdzięcza swoje przetrwanie przede wszystkim agresywnej taktyce „wrzucania Google+ gdzie tylko się da”, ale też posiada sporo innowacyjnych funkcji, które wielu docenia. Dzięki silnej integracji z innymi usługami, Google+ pozwala na przykład na automatyczne dzielenie się z innymi polubionymi filmami na YouTube, wszyscy posiadający Gmaila mogą tam szybko się ze sobą kontaktować itd. Nieco „inny” format newsfeeda również stał się charakterystyczny i rozpoznawalny niemal wszędzie. Mimo, że rzeczywiście – jest to tylko kolejny serwis społecznościowy, fakty są takie: Google+ przetrwał próbę czasu przez pół dekady, podczas gdy inne usługi Google oraz inne platformy społecznościowe powstawały i upadały.
Chociaż każdy ma oczywiście inną opinię na temat Google+, to nie da się zaprzeczyć, że usłudze tej udało się zaprezentować czasem unikalne doświadczenia. Niektórzy ludzie poznali dzięki niej świetnych internetowych przyjaciół, inni są bardzo zadowoleni z kontaktu z artystami i muzykami, i zyskują od nich poparcie dla własnych pomysłów. Są grupy wspólnych tematów i zainteresowań, które istnieją tylko na Google+ i rozwijają się zdecydowanie lepiej, niż na Facebooku. Liczba użytkowników społecznościówki z Mountain View nawet nie zbliża się do gigantów, takich jak Facebook, i pewnie nigdy nie osiągnie takiej popularności. Jednak pięć lat w tak konkurencyjnej przestrzeni w internecie zasługuje na uznanie.
Co myślicie o Google Plus? Korzystacie? Omijacie szerokim łukiem? Dajcie znać, każda opinia jest cenna!
źródło: androidheadlines.com