O godzinie 18:30 czasu polskiego rozpoczęła się konferencja Google I/O 2015. Poznaliśmy kilka nowości z Android M, pokazano ulepszoną wersję Android Wear i przedstawiono projekt inteligentnego domu. W skrócie: Android może być wszędzie!
Android M
Szczerze mówiąc nie pokazano zbyt wielu funkcji z nowej wersji systemu. Rok temu przy prezentacji Androida L można było poczuć, że będzie to system całkiem nowy, z masą nowych funkcji i sporymi zmianami (szczególnie wyglądu). W tym roku jestem osobiście trochę zawiedziony, ponieważ jakiś większych zmian po prostu nie ma.
To, że nie ma większych zmian, nie znaczy jednak, że nic nowego nie znajdziemy w Androidzie M. Największą zmianą jest przyznawanie pozwoleń do używania poszczególnych funkcji smartfona w każdej aplikacji. Na przykład przed wykonaniem zdjęcia w aplikacji wiadomości telefon „zapyta się” nas czy chcemy przyznać pozwolenie na uruchomienie kamery. Myślę, że to świetny pomysł, ponieważ niektóre aplikacje wykonują niechciane akcje bez naszej wiedzy. Dzięki takiej funkcji żaden program nie będzie w stanie wysłać płatnego SMS-a, monitorować naszej lokalizacji czy uzyskać dostępu do naszych plików bez wcześniejszego zezwolenia. Pozwoli to na nieco bardziej świadome użytkowanie naszych mobilnych „zabawek”.
Kolejne zmiany zaszły w przeglądarce internetowej. Obsługa stała się teraz bardziej intuicyjna, a otwieranie linków szybsze. Dodatkowo ulepszone zostało zaznaczanie fragmentów tekstu. Oprócz tego zostało wprowadzone szersze wsparcie dla czytnika linii papilarnych. Do tej pory mogliśmy skorzystać z naszego odcisku jedynie odblokowując smartfona lub w nielicznych aplikacjach. Od teraz możliwe będzie zastąpienie tradycyjnego hasła na rzecz naszego odcisku palca. Dzięki temu na przykład wykonywanie płatności będzie o wiele bezpieczniejsze. A przy okazji też szybsze.
Nowa wersja systemu to również ciekawy dodatek – Android Pay. Brzmi znajomo? Pomińmy to… Wróćmy więc do możliwości tej funkcji. Wraz z aktualizacją do Androida M zostaną wprowadzone płatności smartfonem. Co prawda takie coś już gościło w systemie od Google, ale musieliśmy mieć specjalną kartę SIM i podłączone do niej równie specjalne konto bankowe, które nie było niestety dostępne w każdym banku. Teraz wystarczy, że mamy smartfona z NFC i podłączone dowolne konto bankowe. Dzięki temu płatności smartfonem będą dużo łatwiejsze. Szkoda, że od początku tak to nie wyglądało…
Ostatnie zmiany dotyczą baterii i zarządzania energią. Podobno smartfony będą działać nawet dwa razy więcej w trybie czuwania. Poza tym Google rozpoczął promować USB typu C. W niedługim czasie takie porty powinny pojawiać się w naszych smartfonach. Dzięki takiemu rozwiązaniu będzie możliwe używanie naszego telefonu jako przenośnego banku energii, dzięki któremu będziemy mogli naładować inne urządzenia, na przykład inteligentne zegarki.
Android wszędzie
Podczas konferencji mówiono, że system od Google może być dostępny niemal w każdym sprzęcie i każdej części naszego domu. Bardzo prawdopodobne, że będziemy mogli sterować odkurzaczami, pralkami czy żarówkami z poziomu naszego smartfona. Poza tym będzie możliwość korzystania z tego systemu w niemal każdym pojeździe, na przykład w autobusie lub ciągniku rolniczym. Przeraża mnie trochę wizja, że na każdym kroku będziemy spotykać się z Androidem. Czyżby Google jeszcze za mało o nas wiedziało?
Nowości w aplikacjach
Zacznijmy od Google Now. Będzie to jeszcze bardziej inteligentny asystent. Na prezentacji pokazano przykład, że słuchając muzyki możemy dowiedzieć się jakie prawdziwe imię i nazwisko ma autor danego utworu (Google pokazało to na przykładzie Skrillexa).
Google zaczęło stawiać również na aplikacje w trybie Offline. Dzięki temu będziemy mogli oglądać wcześniej pobrane filmy na YouTube czy korzystać z nawigacji Google Maps bez połączenia z internetem – ale w dużo bardziej zaawansowany sposób niż dotychczas (bo przecież Google Maps Offline to nic nowego).
Poznaliśmy również Google Photos, czyli aplikację do przechowywania naszych zdjęć. Dzięki niej w każdym momencie i na każdym urządzeniu z Androidem, iOS lub w przeglądarce internetowej będziemy mieli dostęp do naszych fotografii. Najlepiej zostało to pokazana na poniższym filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=ydBjsZnHrwM
Zmiany widoczne są również w Android Wear, ale o tym nie będę się tutat rozpisywał. W skrócie mówiąc ekran zegarka cały czas będzie wyświetlał godzinę bez konieczności wybudzania, dodano sporo nowych aplikacji i rozszerzono funkcjonalność.
Pojawiło się również kilka mniejszych dodatków, ale w większości zostały one omówione bardzo ogólnie. Zapewne dopiero jesienią, podobnie jak to było przy okazji Lollipopa, poznamy wszystkie funkcje i nowości nowego systemu.
Aktualizacja:
Androida M w wersji Developer Preview można już pobierać z oficjalnej strony Google (link). Dostępny jest dla Nexusa 5, Nexusa 6 i Nexusa 9.