skrzyżowanie zielone światło sygnalizacja świetlna traffic lights
fot. boiko201410 | Pixabay

Google naprawia światła na skrzyżowaniach

Firma Google rozwija projekt Green Light. Ma on na celu optymalizację działania sygnalizacji świetlnych na skrzyżowaniach – tak, by zwiększyć przepływ ruchu. Za wszystkim stoi sztuczna inteligencja (i wygląda na to, że robi to dobrze).

Projekt Green Light, czyli Google kontra czerwone światła

Przeciągające się w nieskończoność stanie na światłach lub konieczność zatrzymywania się na każdym kolejnym skrzyżowaniu może budzić poirytowanie u kierowcy. Już to byłby dobry powód, by spróbować coś w tym temacie naprawić, ale firma Google – opisując projekt Green Light – zwraca uwagę na inny problem: zwiększoną emisję gazów cieplarnianych.

Zatrzymywanie się, postój i ponowne ruszanie w znaczącym stopniu przyczyniają się do zanieczyszczenia środowiska, negatywnie wpływając nie tylko na klimat w skali globalnej, ale i warunki w najbliższej okolicy. Innymi słowy – jest co naprawiać. Szczególnie że na skrzyżowaniach generowane jest nawet 29 razy więcej zanieczyszczeń niż na otwartych drogach.

Jak sztuczna inteligencja naprawia sygnalizację świetlną?

I właśnie po to powołany do życia został projekt Green Light. Firma Google stara się wykorzystać algorytmy sztucznej inteligencji, aby analizować wzorce przepływu ruchu na skrzyżowaniach, a następnie optymalizować działanie sygnalizacji świetlnej w taki sposób, by postoje były jak najrzadsze i jak najkrótsze.

Algorytmy biorą pod uwagę natężenie ruchu, średni czas oczekiwania itp. Efektem ich działania jest zaś zbiór zaleceń, mogących doprowadzić do lepszej synchronizacji sąsiednich skrzyżowań i zwiększenia przepustowości. Następnie firma Google przekazuje to wszystko inżynierom miejskim, którzy mogą wdrożyć zmiany w ciągu kilku minut, wykorzystując istniejącą już infrastrukturę.

Google Green Light
mat. prasowe

Na wdrożeniu się nie kończy. Zarządcy partnerskich miast otrzymują także kompleksowy panel, w którym prezentowane są wyniki dokonywanej na bieżąco analizy wpływu wdrożonych zaleceń. Pojawiają się też ewentualne korekty. A im więcej podłączonych do systemu skrzyżowań, tym więcej da się osiągnąć.

Obecnie na 70 skrzyżowaniach. Mają ich być dziesiątki tysięcy

W ramach pilotażu system wdrożono między innymi w Rio de Janeiro, Seattle, Bengaluru i Bostonie. Obecnie działa on na przeszło 70 skrzyżowaniach i – jak podaje Google – raporty wskazują na redukcję zatrzymań o 30% oraz redukcję emisji gazów cieplarnianych na skrzyżowaniach o 10% w porównaniu do danych sprzed wdrożenia.

Teraz firma Google chciałaby udostępniać to narzędzie szerzej. Postawiła sobie cel, by w ciągu kilku najbliższych lat system trafił do setek miast i dziesiątek tysięcy skrzyżowań na całym świecie. Wszystko to, by przybliżyć wizję przyszłości, w której płynniejszy ruch jest normą, a nie tylko szczęśliwym zbiegiem okoliczności.