Google słynie z tego, że jednocześnie ma otwartych parędziesiąt (a może i paręset?) projektów. Część z nich może wypalić, a część trafi na śmietnik historii. Wiele wskazuje na to, że Google Euphonia może być murowanym hitem, który sprawi, że o firmie znów zrobi się głośno.
Google Euphonia to bardzo ambitne założenie, które – w dość dużym uproszczeniu – ma umożliwić płynną komunikację osobom z zaburzeniami mowy. Projekt powstawał w ramach usług Dostępności Google, która zdążyła już wydać m.in. usługę pozwalającą na pisanie alfabetem Morse’a z poziomu klawiatury Gboard. Tym razem założenia zdają się być o wiele bardziej ambitne, a przez to i czasochłonne.
Na polu Euphonii Google współpracuje m.in. z profesorem Michaelem Brennerem, który na co dzień wykłada na prestiżowej uczelni Harvard. Naukowiec jednak jest dość powściągliwy w dzieleniu się informacjami z mediami. Miał on jedynie zasugerować, że nazwa usługi nawiązuje do historii z XIX wieku, kiedy to Joseph Faber opracował skomplikowane narzędzie, które umożliwiało replikowanie ludzkiej mowy. Projekt ten został ochrzczony właśnie jako Euphonia.
Firma Mountain View już od wielu lat z powodzeniem radzi sobie na polu komunikacji głosowej. Potwierdza to nie tylko Asystent Google, ale i świetne rozumienie fraz – nawet tych złożonych – przez mechanizm wyszukiwania głosowego. W chwili obecnej z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że usługi Google świetnie radzą sobie nawet z tak skomplikowanym językiem jak polski. Z tego też względu kolejnym naturalnym krokiem wydaje się być synteza głosu w czasie rzeczywistym.
Google Chrome 74 na Androida z kilkoma nowościami, m.in. z trybem nocnym
Idea jest piękna, bowiem takie narzędzie mogłoby pomóc wielu osobom, jednak – jak zawsze w takich momentach – trzeba zadać sobie pytanie o to, czy aby nie mamy tu do czynienia ze zbyt mocno pompowanym balonikiem oczekiwań. Google musi mierzyć się nie tylko z oprogramowaniem, ale i stworzeniem urządzenia wejścia-wyjścia, które umożliwi chorym tę formę komunikacji. Nie jestem przekonany czy zwykły smartfon może okazać się być wystarczający.
Mimo wszystko, patrzę na ten projekt z pewnym entuzjazmem. Jeśli informacje serwisu źródłowego potwierdzą się, Euphonia może zadebiutować już na dniach, podczas tegorocznej konferencji Google I/O 2019.
A Wy jak uważacie, idea tego projektu jest słuszna? A może wystarczyłoby tylko zoptymalizować już obecne na rynku usługi, na czele z Asystentem oraz Tłumaczem Google? Dajcie znać w komentarzach.
źródło: 9to5Google