W tym tygodniu Google udostępniło pierwszą betę Androida 14. Chyba jednak przyszła w końcu pora, aby gigant z Mountain View zrewidował swoją politykę. Android 13 ma bowiem udziały mniejsze niż Android 9.0 Pie z 2019 roku!
Najnowszy jest Android 13 jednym z najmniej popularnych systemów na rynku
Android 13 został udostępniony w połowie sierpnia 2022 roku i oczywiście w pierwszej kolejności trafił na smartfony Google Pixel. Ponadto Samsung bardzo sprawnie uporał się z aktualizacją uprawnionych urządzeń, ponieważ zdecydowana większość z nich otrzymała nowy system do końca 2022 roku. Pozostali producenci niestety już tak się nie uwijali – mój OPPO Reno 6 Pro 5G dostał Androida 13 dopiero w pierwszej połowie stycznia 2023 roku, a inne smartfony (różnych marek) jeszcze później lub nadal czekają.
Google od długiego czasu nie publikuje comiesięcznych raportów na temat udziałów poszczególnych wersji Androida – robi to co kilka miesięcy. Ostatni, ze stycznia 2023 roku, ujawnił, że po pięciu miesiącach od premiery Android 13 miał zaledwie 5% udziałów. Jak sytuacja wygląda obecnie? Nieco lepiej, ale wciąż jest daleka od oczekiwań.
Według najnowszych danych, aktualnie Android 13 kontroluje pracę 12,1% urządzeń na rynku, zatem zwiększył swoje udziały ponad dwukrotnie. Mimo to nadal nie jest wynik, który może imponować, ponieważ jest to jeden najmniej popularnych systemów – pierwsze miejsce należy do Androida 11 (23,5%), drugie do Androida 10 (18,5%), a trzecie do Androida 12 (16,5%). Najnowszy Android 13 jest też rzadziej spotykany niż Android 9.0 Pie z 2019 roku, który ma 12,3% udziałów!
Styczeń 2023 roku | Kwiecień 2023 roku | |
Android KitKat | 0,7% | 0,6% |
Android Lollipop | 2,1% | 1,9% |
Android Marshmallow | 2,8% | 2,5% |
Android Nougat | 3,7% | 3,3% |
Android Oreo | 9,5% | 6,7% |
Android Pie | 13,2% | 12,3% |
Android 10 | 19,5% | 18,5% |
Android 11 | 24,4% | 23,5% |
Android 12 | 18,9% | 16,5% |
Android 13 | 5,0% | 12,1% |
To już najwyższa pora, aby Google zmieniło swoją politykę odnośnie Androida
Prawdopodobnie gdyby nie Samsung, który jest największym dostawcą smartfonów z Androidem na świecie i najsprawniej udostępnił aktualizację swoim urządzeniom, Android 13 nie miałby już tylu udziałów w rynku. Wciąż jednak ich ilość pozostawia wiele do życzenia. Z jednej strony taka sytuacja nas nie dziwi, bowiem w przypadku Androida to standard, ale z drugiej – przynajmniej mnie – zaczyna to już szczerze irytować.
I to nie dlatego, że Android pod względem udziałów najnowszej wersji w całym ekosystemie wygląda żenująco na tle iOS – w tym przypadku należy brać tylko pod uwagę Pixele, a te Google aktualizuje tak samo sprawnie jak Apple iPhone’y. W mojej opinii kolejne wersje Androida są wydawane zdecydowanie za często i zawierają zbyt mało znaczących zmian. Moim zdaniem system jest już na tyle dojrzały, że gigant z Mountain View spokojnie mógłby wydawać kolejne wersje rzadziej niż raz na rok i przyjąć podobny schemat jak Microsoft z Windowsem.
Szczególnie że dzięki budowie Androida, Google, w przeciwieństwie do Apple, może osobno aktualizować aplikacje poprzez Sklep Play oraz dodawać różne funkcje z wykorzystaniem Usług Google Play, co dość często już robi. W obu przypadkach jest to możliwe na urządzeniach z różnymi wersjami systemu, nawet relatywnie starymi. Nowa wersja Androida to przede wszystkim wyższy numer, ale mimo wszystko znacząca fragmentacja może irytować, podobnie jak brak aktualizacji na sprzętach, które są „za stare”, by ją otrzymać.