Już spory kawałek czasu temu, gigant z Mountain View postanowił poszerzyć swoją ofertę komunikatorów o dwie pozycje – Google Allo i Google Duo. Ale, jak pisał Wyspiański, wyście sobie, a my sobie. Deweloperzy wychodzą ze skóry, żeby ich aplikacje były możliwie dopracowane, a mimo to użytkownicy niezbyt chętnie po nie sięgają. Chociaż… czy na pewno?
Tak właściwie, to sprawę tę można traktować dwojako. 50 milionów pobrań Google Duo w Google Play? Brzmi nieźle. Chociaż po tym, jak zwrócimy uwagę na fakt, że liczba ta wcale nie musi przekładać się na aktywnych użytkowników, wartość ta przestaje robić jakiekolwiek wrażenie. Wystarczy porównać – liczba pobrań WhatsAppa w Google Play oscyluje gdzieś w granicach 1-5 miliardów, podobnie Messenger, podczas gdy Google Duo – ledwie przekroczyło barierę „skromnych” pięćdziesięciu milionów. Google Allo ma się jeszcze gorzej – liczba z przedziału 10-50 milionów nie jest powodem do dumy. Nie w przypadku takiego giganta, jakim jest Google.
Zapominalskim przypomnę, że Google Allo zostało zaprezentowane na zeszłorocznej konferencji I/O 2016 i że jest to „inteligentna aplikacja do czatowania”. W moim odczuciu całkiem fajna, chociaż ma jedną, zasadniczą wadę: żaden z moich nie-technologicznych znajomych z niej nie korzysta (u takich wygrywa zdecydowanie WhatsApp). Przyzwyczajenia robią swoje – niestety. Mam jednak nadzieję, że poszerzająca się funkcjonalność sprawi, że coraz więcej użytkowników przekona się do Google Allo.
Co zostało dodane tym razem?
Niestety, nie jest to ani wsparcie wiadomości SMS, ani klient przeglądarkowy. Ale o ile to drugie to jeszcze kwestia komfortu, tak już to pierwsze dopiero może sprawić, że Allo będzie miało jakiekolwiek podejście do iMessage. Wystarczy ludzi odrobinę „przymusić”, zaimplementować funkcję SMS w aplikacji i sprawić, aby była domyślną na wszystkich nowych urządzeniach. Myślę, że nikt by na tym nie ucierpiał, bo ci żądni personalizacji i tak korzystają z rozwiązań firm trzecich.
Czas wreszcie przejść do samej aktualizacji. Wnosi ona, po pierwsze, możliwość backupu historii rozmów. Po drugie, od teraz również rozmowy grupowe mogą być prowadzone w trybie incognito, który zapewnia całkowite szyfrowanie oraz umożliwia ustawienie „wygasania” informacji po danym czasie (coś jak w Viberze). Z przyczyn oczywistych, Google Asystent i Inteligentne odpowiedzi w tym trybie nie działają – całość ma być w pełni anonimowa. Trzecią nowością jest podgląd podsyłanych linków przed ich włączeniem. No i na sam koniec drobnostka – powiadomienia otrzymały trochę dodatkowych ustawień, dzięki którym można nieco spersonalizować komunikator.
New features in #GoogleAllo rolling out today! Chat backup/restore, incognito mode for groups and link preview pic.twitter.com/v7uc3unGkG
— Amit Fulay (@amitfulay) May 3, 2017
Wszystkie zmiany zostały zaimplementowane w najnowszej wersji Google Allo, która już rozpoczęła wędrówkę do użytkowników. Jeśli nie chcecie czekać, a aktualizacji jeszcze nie macie, nie martwcie się – ekipa z APK Mirror nie zawiodła i tym razem.
źródło: AndroidPolice (1, 2), @amitfulay,
zdjęcie główne: Pexels, Google Play