Jeśli korzystasz z któregoś z modeli Google Pixel, możesz ucieszyć się z najnowszej aktualizacji systemu Android. Marcowy pakiet poprawek wnosi nie tylko aktualizacje zabezpieczeń, ale także przenosi funkcje znane z Pixeli 8 na urządzenia zakupione lata temu.
Zdjęcia HDR na Instagramie i inne bajery
W pierwszy poniedziałek miesiąca Google ma zwyczaj udostępniać nowy pakiet poprawek dla wspieranych smartfonów z serii Pixel. Zwykle mamy wtedy do czynienia z aktualizacjami zabezpieczeń i ewentualnymi łatkami naprawiającymi błędy. Teraz oprócz zwyczajowej optymalizacji systemu, posiadacze starszych modeli będą mogli powitać kilka nowych funkcji.
Rozmiar aktualizacji wynosił w przypadku mojego Pixela 7 dokładnie 758 MB. Coś dużo, jak na samą paczuszkę zabezpieczeń. I rzeczywiście, było w niej więcej rzeczy.
Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy po zaktualizowaniu urządzenia, to ekran, na którym należało zdecydować, czy telefon może wysyłać do Google dane diagnostyczne oraz dane o korzystaniu z urządzenia i aplikacji. Firma będzie łączyć te dane z naszym urządzeniem w celu rozwijania sprzętu i oprogramowania.
Dla niektórych kluczową nowością będzie możliwość przesyłania i wyświetlania zdjęć Ultra HDR na Instagramie. To samo dotyczy kręcenia 10-bitowych filmów HDR i przesyłania ich do Rolek w serwisie społecznościowym. Opcja ta dostępna było dotąd tylko w Samsungach Galaxy S24. Teraz skorzystają z niej posiadacze Pixeli 8 oraz Pixeli 7.
Inna istotna rzecz to udostępnienie funkcji Circle to Search dla Pixeli poprzedniej generacji. Modele Pixel 8 oraz Pixel 8 Pro korzystały z niej od początku roku, podobnie jak Galaxy S24, ale właściciele innych smartfonów musieli na nią czekać. Teraz pojawi się na Pixelach 7 generacji (ale nie na Pixelu 7a).
Dodatkowe drobiazgi powędrują do funkcji Call Screen, ale mało nas ona interesuje, jako że nie jest dostępna w Polsce.
Z następnych ułatwień skorzysta znacznie większa liczba użytkowników Pixeli. Dotyczą modeli:
- Pixel 8 Pro,
- Pixel 8,
- Pixel Fold,
- Pixel 7 Pro,
- Pixel 7,
- Pixel 7a,
- Pixel 6 Pro,
- Pixel 6,
- Pixel 6a,
- Pixel 5a (5G),
- Pixel Tablet.
Chodzi o trzy główne funkcje. Pierwszą jest szybkie udostępnianie okna z zawartością aplikacji zamiast całej zawartości ekranu. Super sprawa: po co ktoś ma widzieć, ile masz nieprzeczytanych wiadomości albo o której godzinie wykonałeś screenshota? Teraz nie trzeba ręcznie kadrować zrzutu.
Dalej mamy szybkie parowanie Bluetooth. Google pamięta, na jakich urządzeniach logowaliśmy się na swoje konto, bazując na stronie Twoje urządzenia. Parowanie nowych akcesoriów z tymi sprzętami będzie teraz znacznie szybsze.
I na końcu, dostaliśmy opcję dokonywania ręcznych adnotacji w Dokumentach Google.
Nowości w Pixel Watchu i na Pixel Tablet
Google nie zapomniało o pierwszej generacji Pixel Watcha. Na zegarek trafiają teraz opcje znane z nowszego modelu: ustalenia tempa treningu, stref tętna oraz automatycznego wstrzymywania treningu podczas biegania, spacerów, ćwiczenia na orbitreku, spinningu, jeżdżenia na rowerze, biegania na bieżni czy wiosłowania.
Oprócz powyższego, mając na nadgarstku zegarek Google, będziemy mogli wywołać aplikację Fitbit Relax by poćwiczyć oddychanie, a także dostawać wskazówki nawigacji podczas podróży transportem publicznym.
Pixel Tablet co prawda nie skorzysta z Ultra HDR na Instagramie ani Circle to search, ale reszta nowości będzie na nim dostępna. Oprócz tego sprzęt zyskał specjalny pasek dla obsługi głosowej w klawiaturze Gboard – coś, czego na smartfonach nie zobaczymy.
Pobraliście już nową aktualizację na swoje Pixele?