Trudno nie stwierdzić, że potrzeba ostudzenia zapału graczy przed E3 była w Niebieskiej ekipie ogromna. Po niefortunnej serii artykułów na temat przyszłości marki oraz konsol Sony, szef PlayStation Studios, Hermen Hulst, odpowiedział dość szczegółowo na kilka pytań zaaranżowanych przez firmowy blog platformy.
Na wstępie zaznaczę, jak bardzo podoba mi się szczerość tego komunikatu. Post na blogu wyjaśnia graczom kwestie związane z najbliższymi premierami, wydawaniem ich produkcji na pecetach oraz stosunkiem korporacji do japońskich deweloperów. Prześledźmy zatem ten wywiad po kolei i spróbujmy wgryźć się w plany Jima Ryana jeszcze bardziej niż poprzednio.
Przedłużenie życia PlayStation 4
Potwierdza się to, o czym pisałem przy okazji dnia biznesowego w Sony. Potrzeba utrzymania poprzedniej generacji sprzętu przy życiu jest w japońskiej korporacji większa niż kiedykolwiek. Sony ogłosiło, że do gier first-party zmierzających na PlayStation 4 dołączają God of War: Ragnarok oraz Gran Turismo 7.
Gdyby tego było mało, Santa Monica Studios podała chwilę wcześniej informację, że premiera kolejnej przygody Kratosa i Atreusa została przesunięta na rok 2022. W przypadku God of War: Ragnarok żadna z tych informacji nie jest specjalnie szokująca. Jest to liniowa gra akcji, której downgrade pod możliwości PlayStation 4 nie wydaje się nierealny.
O ile Gran Turismo 7 także wydaje się być tytułem pasującym do międzygeneracyjnych czarów, tak mając na uwadze początkowe zapowiedzi o ekskluzywności gry na PlayStation 5, zastanawia mnie, ile jeszcze tytułów first-party może spotkać podobny los. Jak długo Sony zamierza trzymać przy życiu PlayStation 4?
Hermen Hulst podkreśla, że zostawianie 110 milionów użytkowników starszych konsol byłoby niedorzeczne, w każdym względzie. Szef PlayStation Studios wspomina także, że te pozycje będą i tak działać najlepiej na PlayStation 5, a szukający doświadczeń ekskluzywnych mogą zanurzyć się w Returnal oraz nadchodzącym wielkimi krokami Ratchet & Clank: Rift Apart.
Trudno nie odnieść wrażenia, że aż takie wsparcie nie było planowane dla PS4, ale problemy z dostępnością PlayStation 5 powodują, że Sony chce kupić dla siebie trochę czasu na zapełnienie rynku PS5-kami.
Czasowa ekskluzywność – najpierw PlayStation, potem komputery
W wywiadzie z szefem PlayStation Studios pojawia się także temat obecności marki na pecetach. Nie ma tutaj żadnej wątpliwości – sukces Horizon: Zero Dawn oraz Days Gone sprawił, że Sony ma ochotę na więcej pieniędzy od graczy komputerowych. Fanatycy PlayStation zareagowali na te wypowiedzi w typowy dla siebie sposób, więc Hermen Hulst zapewnia ich, że konsole Sony pozostaną najlepszym miejscem do premierowego ogrywania produkcji ich studiów.
Rockstar pokazuje, że na GTA V można zarobić nawet cztery razy, więc nic dziwnego, że japoński gigant obiera podobną strategię. Jeżeli produkcje Sony mają ukazywać się na pecetach z dwuletnim opóźnieniem, zyska na tym tak naprawdę każdy. Konsolowi wyjadacze dalej będą mogli chełpić się swoją elitarnością, gracze pecetowi będą mieli zapełniony kalendarz zaległymi premierami, a Sony zyska kolejne źródło przychodu. 3 razy na TAK, przechodzicie wszyscy!
Japonia zostaje z PlayStation!
Choć po zamknięciu Japan Studios mówiło się dość głośno o tym, że Sony powoli rezygnuje z produkcji ich gier ekskluzywnych w Japonii, Hermen Hulst zapiera się, że wschodnia część dziedzictwa marki nigdzie się nie wybiera. Szef PlayStation Studios wspomina o tym, jak wiele rozwiązań gry zawdzięczają japońskiej wizji twórczej, dlatego też nie ma absolutnie mowy o takiej rozłące.
Patrząc na to, jak ogromną Sony ma cierpliwość wobec Polyphony Digital, studia odpowiedzialnego za Gran Turismo 7, trudno całkowicie skreślić japońską myśl w grach Niebieskiej ekipy. Gdy dorzucimy do tego informację, że obecnie PlayStation pracuje nad 25 grami, z czego niemal połowa to całkowicie nowe marki, bardzo łatwo uwierzyć, że Japonia także nad czymś pracuje.
Warto mieć ten artykuł na uwadze przed E3, gdyż wygląda na to, iż Sony nie chce skupiać na sobie tak wielkiej uwagi. Wiemy, nad czym każde ze studiów mniej więcej pracuje, znamy także wstępny kalendarz premier na końcówkę tego i początek przyszłego roku, więc pozostaje cierpliwie czekać.
Bend Studios, Santa Monica, Guerilla Games, Polyphony czy wreszcie Insomniac oraz Naughty Dog – wszystkie te studia pracują w pocie czoła, a nam pozostaje tylko czekać. Cóż innego możemy zrobić?