Obecna generacja kart graficznych NVIDIA GeForce RTX 3000 jest już z nami od dłuższego czasu. Pierwsze układy zadebiutowały w drugiej połowie 2020 roku – dokładniej we wrześniu. Rodzina GPU jest już w komplecie – są bardzo tanie (RTX 3050), a także bardzo drogie karty (RTX 3090 Ti). Wszystko wskazuje na to, że NVIDIA pracuje nad kolejną generacją, która przyniesie wiele zmian dla grafik w segmencie desktop.
NVIDIA GeForce RTX 4090 – więcej rdzeni, więcej prądu
Do premiery układów graficznych GeForce nowej generacji z pewnością pozostało jeszcze kilka miesięcy, jednak w internecie nie brakuje nieoficjalnych danych z przeróżnych źródeł. Warto na początku zaznaczyć, że są to jedynie plotki – nie możemy tu zatem mówić o potwierdzonych informacjach, bo wiele może ulec zmianie w tzw. międzyczasie. Pewni możemy być, że procesory graficzne NVIDII będą produkowane w 5-nm procesie technologicznym i wyjadą z fabryk TSMC.
Zacznijmy zatem od najpotężniejszej karty graficznej, a raczej procesora graficznego. Najmocniejsza wersja będzie nazywała się AD102-300 i zostanie zbudowana z 144 klastrów GPU, każdy wyposażony w 128 rdzeni CUDA, co daje w sumie 18432 jednostki. Co więcej, znajdą się tu 144 rdzenie RT i 576 jednostek Tensor. To GPU jest następcą GA102 znanego z RTX 3090 Ti i trafi najpewniej do topowego GeForce – zapewne RTX 4090.
Flagowa karta z serii Ada Lovelace GeForce 4000 (RTX 4090) będzie mogła się pochwalić 24 GB pamięci na kościach GDDR6X, taktowanych zegarem 24 Gb/s na 384-bitowej szynie. Karta graficzna powinna zapewniać wyższą albo chociaż tę samą przepustowość danych na poziomie 1004 GB/s.
W kwestii konsumpcji prądu nowością ma być ustandaryzowanie pojedynczej wtyczki zasilania PCIe 5.0 16 pin dla nowszych zasilaczy, natomiast w pudełku powinny być dostarczane przejściówki 4 × 8 pin do 16 pin dla tych, którzy dysponują niekompatybilnym zasilaczem. Wierząc nieoficjalnym informacjom, GeForce RTX 4090 ma cechować się wartością TGP = 600 W. Dla przypomnienia dodam, że RTX 3090 Ti ma TGP na poziomie 450 W, a więc różnica jest znacząca.
Tańsze karty graficzne będą również imponujące
Poza topowym GeForce RTX 4090 (Ti) na rynek mają trafić inne układy, bazujące na tym samym procesorze graficznym, jednak w nieco okrojonym wariancie. RTX 4080 ma mieć na pokładzie GPU AD102-200, 20 GB pamięci wideo GDDR6X o częstotliwości 24 Gb/s na 256-bitowej szynie, a do tego ma pobierać 500 W. Niestety nie jesteśmy pewni, ile będzie miał rdzeni CUDA, RT i Tensor – być może tyle samo, ile RTX 3090 Ti, czyli 10752 zamkniętych w 82 klastrach. Jednak wszystko wskazuje na to, że nadchodząca generacja kart graficznych będzie bardzo prądożerna.
Dalej mamy GeForce RTX 4070 (Ti) – tutaj trafi najpewniej procesor AD104 z maksymalnie 7680 rdzeniami CUDA, 60 RT i 240 jednostkami Tensor, a całość będzie wspierana 12 GB pamięci GDDR6X, taktowanej 24 Gb/s na 192-bitowej szynie. Ponadto karta ma mieć TGP = 400 W. Potem będą już tylko tańsze karty graficzne GeForce RTX 4060 (Ti) z układem AD106, wyposażonym w maksymalnie 4608 rdzeni CUDA, a także GeForce RTX 4050 (Ti) z procesorem graficznym AD107, mający na pokładzie 3072 rdzenie CUDA.
Z pewnością ważne jest to, że karty będą konsumowały ogromne ilości prądu. Z drugiej strony, mają być wykonane w 5-nm procesie litograficznym TSMC, a nie – jak w przypadku RTX 3000 – 8 nm od Samsunga. Wcześniej sądzono, że najmocniejszy przedstawiciel z serii GeForce RTX 4000 ma mieć TGP = 800 W, a nawet 850 W. Jak widać, informacje zmieniają się dość szybko – na oficjalne dane musimy czekać aż do premiery, która ma odbyć się we wrześniu 2022 roku.