Google wprowadziło na rynek pierwsze smartfony z serii Pixel w październiku 2016 roku, więc w tym – 2023 roku będziemy świętować już siódmą rocznicę ich obecności w sklepach. W których krajach cieszą się one największą popularnością? Dla wielu osób te informacje mogą być zaskakujące.
Smartfony Google są coraz bardziej (oficjalnie) dostępne
Google sukcesywnie zwiększa liczbę rynków, na których oficjalnie sprzedaje smartfony z serii Pixel. Najnowsze flagowce, Pixel 7 i Pixel 7 Pro, są dostępne w 16 krajach. Niestety, Polska nie znajduje się na tej liście i raczej nieprędko się to zmieni, jeśli w ogóle. Polski oddział giganta z Mountain View nie widzi bowiem wystarczającego potencjału dla high-endowych Pixeli, a nie bierze pod uwagę wprowadzenia do sklepów wyłącznie przystępniejszych cenowo modeli z literką „a” w nazwie.
Nie oznacza to jednak, że polscy konsumenci nie mogą kupić smartfonów z serii Google Pixel. Jak najbardziej mogą – na przykład w sklepie x-kom, choć trzeba pamiętać, że nie jest to oficjalna dystrybucja, a jedynie własna tego sklepu. Obecnie dostępne modele w dużej części są zaskakująco niedrogie, patrząc z perspektywy tego, ile flagowe Pixele kosztowały na start w poprzednich latach – „przebitka” była ogromna, sięgała nawet ~2000 złotych. Dziś ceny są znacznie bardziej przystępne – na przykład Google Pixel 6a można kupić już za 1899 złotych, to naprawdę dobra cena.
Ponadto klienci z Polski mogą kupić Pixele na przykład na niemieckim Amazonie, często w jeszcze niższych cenach niż w sklepie x-kom, choć dla wielu osób taka oszczędność może nie być warta zachodu, gdy trzeba będzie skorzystać z gwarancji/rękojmi – dla części klientów ważniejsza jest możliwość pójścia do fizycznego sklepu w celu złożenia reklamacji niż niższa cena (nawet jeśli podobno realizacja reklamacji na Amazonie jest bezproblemowa – to zasłyszana opinia, ja sam nigdy nie miałem okazji się o tym przekonać).
W tym kraju smartfony Google cieszą się największą popularnością
Mimo wszystko w statystykach nie widać dużego zainteresowania Pixelami. Statista przeprowadziła badanie w różnych krajach, w trakcie którego zapytała respondentów (w wieku od 18 do 64 lat), jakiej marki smartfon jest ich głównym telefonem. Jak się okazało, najczęściej Pixela wskazywali mieszkańcy… Australii (5,4%). Amerykanie znaleźli się dopiero na drugim miejscu (4,6%). To zaskakujące, ponieważ USA zawsze były najważniejszym rynkiem dla Google i wydawałoby się, że to właśnie tam Pixele cieszą się największą popularnością. Tymczasem okazuje się, że tak nie jest.
Podobnie często jak w Stanach Zjednoczonych Pixel jest głównym smartfonem dla użytkowników w Kanadzie (4,5%). Na innych rynkach ten odsetek jest już niższy, choć wciąż za relatywnie duży można uznać ten w Indiach (3,6%) i Wielkiej Brytanii (3,2%). W Niemczech jest to zaś 1,9%, we Francji 1,5%, a w Hiszpanii zaledwie 1,1%.
Czy użytkownicy smartfonów Google są lojalni?
Oprócz popularności, wskaźnikiem sukcesu (lub porażki) danej marki smartfonów jest lojalność użytkowników. W przypadku Pixeli jest z tym bardzo kiepsko. Według zebranych przez Statista w badaniu danych, aż 58% ankietowanych, którzy obecnie korzystają z Pixela, powiedziało, że prawdopodobnie lub nawet bardzo prawdopodobnie następnym razem kupi urządzenie innej marki.
Dla porównania, tak samo odpowiedziało tylko 28% posiadaczy iPhone’ów i jedynie 22% właścicieli smartfonów Samsunga. W ich przypadku znacznie większy był odsetek wskazań, że przesiadka na urządzenie innej marki jest mało lub bardzo mało prawdopodobne – odpowiednio 57% dla Apple i 55% dla Samsunga.